NIE będzie to blog śniadaniowy, bo kolejne łyżki masła orzechowego oblepiające naprzemiennie owsianki, gofry i naleśniki nie wniosłyby już niczego innowacyjnego w śniadaniową blogosferę.
Choć z pewnością byłoby pysznie, a jakże!
NIE będzie to blog modowy, gdyż usiłując dopiąć się w motyli kanon piękna spacerujący po wybiegu u Versace, moje ubrania dziwnie rozrosły się do rozmiarów namiotowych, co - z całym szacunkiem - nie jest ani fashion, ani tym bardziej glamour.
NIE będzie to bananowy blog zblazowanej nastolatki, której hipsterka dusza ujmuje myśli w krótkie zdania zakończone bardzo pretensjonalną kropką.
Wiecie chyba. O to chodzi. Tak właśnie.
NIE będzie to blog promujący moją twórczość, choć - w poprzednim życiu - bardzo bym chciała.
Będzie to miejsce, by w końcu uświadomić sobie, dlaczego porzuciłam coś, co naprawdę (z tego, co pamiętam) kochałam na koszt całkowitego poświęcenia się temu, co już właściwie na starcie skazane jest na porażkę.
Będzie to miejsce, by unaocznić nie tylko sobie, ale i Tobie, jak samodzielnie, w domowy zaciszu wyhodować
skutecznego zabójce marzeń.
Przepis na dzisiejsze racuchy już jest ^^
OdpowiedzUsuńjogurt z niespodzianką hello kitty jest spoko no i fajne spineczki są w srodku :D :P
OdpowiedzUsuńpyszny mimo nafaszerowania chemią i barwnikami :)
Usuńuuu, ja nie natrafiłam na spineczkę. :(
Tzn. coś w stylu badzik'a/przypinki, chyba, że to właśnie to. :)
nie to raczej nie to, ja mam rozowa spinke z hello kitty na rowerze ;D
OdpowiedzUsuńA gdzie można kupić taki jogurt? :D
OdpowiedzUsuńja kupiłam w Kauflandzie. :) Polecam poszukać w sklepach tej sieci. :)
UsuńAle slodki jogurt : 333333
OdpowiedzUsuńw koncowce tej notki jest tyle goryczy.. ukrytej pod plaszczykiem slodkiego opakowanka z Hello Kity :(
OdpowiedzUsuń