Kiedy w Biedronce zobaczyłam 125-gramowe opakowanie borówek amerykańskich za 4,99 zł to od razu...
...nie wiedziałam, co z nimi zrobić.
Ok, proponowane przez Was jagodowe penkejki były w mej głowie.
Przyznam jednak, że nie jestem specjalną wielbicielką wszelakich, MAŁYCH placuszków (wolę wgryźć się w grubaśne i konkretne na caaałąąą patelnie omlety i placki giganty :D)
Gofrownica stała samotnie w szafce, od kiedy odmówiła współpracy przy gofrach z samych białek (ręce-i uszy-więdły od skrobania i czyszczenia...).
Przepis bez jajek? Słodziutkie borówki, jogurt jagodowy?
Taki dzień dziecka mogę mieć codziennie!
Przepraszam Was, krówki, ale oryginał pozostawię na jakąś nie-studencką kieszeń (widział ktoś jeszcze mleko sojowe w biedronce? ;O)
Nie są lekkie i chrupiące, jak nadmorskie. Raczej cięższe, zbite i lekko wilgotne w środku - niczym pancakes. Albo muffinki. ;> Pyszne, sycące, najlepsiejsze z mleczkiem w tubce. <3
Gofry jagodowe (wegańskie/bez-jajeczne)
/1 porcja - 2 gofry/
(wartość energetyczna porcji - ok. 390 kcal)
Suche składniki:
- 55 g mąki pełnoziarnistej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta sody
- szczypta soli
- łyżeczka cukru
Mokre składniki:
- 35 g jogurtu jagodowego (w oryginale jogurt sojowy)
- 70 ml mleka (w oryginale napój sojowy)
- 1 łyżka wody
- 1 łyżka oleju
+ 30 g borówek amerykańskich/jagód
i tłuszcz do wysmarowania gofrownicy (lubią się przykleić)
Natłuść czymś (np. nasączonym oliwą wacikiem) gofrownicę, włącz ją i porządnie rozgrzej.
W jednej misce wymieszaj ze sobą suche składniki.
W drugiej - połącz ze sobą dokładnie mokre, za pomocą trzepaczki.
Przesyp suche składniki do mokrych - wymieszaj do uzyskania konsystencji bez grudek.
Dodaj umyte borówki/jagódki i delikatnie wmieszaj je w ciasto.
Nakładaj ciasto do nagrzanej gofrownicy - piecz goferki dłużej niż standardowe, do zarumienia, ok 7-8 minut.
NIE są wegańskie, skoro jest jogurt w przepisie!
OdpowiedzUsuńwyżej JEST NAPISANE, że jest to propozycja wegański, jeśli użyje się mleka i jogurtu sojowego - JEST również NAPISANE, że ja użyłam mleka zwykłego i zwykłego jogurtu i jest to wtedy przepis jedynie bez-jajeczny - polecam czytać notki przed skomentowaniem. ;)
Usuń*wegańska
UsuńMoja droga, kiedy komentowałam, tej informacji NIE BYŁO. : )
Usuńbyła, a i owszem, ale dopiero po Twym komentarzu oznaczyłam ją na czerwono i z wykrzyknikami :D A, no i te info w nawiasach przy przepisie też dopiero wtedy dopisałam. :D
Usuńmleko w tubce *_* niestety na takiego łasucha jak ja ta tubka nie jest ekonomiczna:D czekolada, batony itd może dla mnie nie istnieć ale masa krówkowa i mleko zagęszczone musi być! a u mnie mleko sojowe a raczej napój sojowy w biedrze jest nadal:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na dodatek jogurtu smakowego do gofrów :) Własnie wysłałam Mamę po mleko w tubce, takiej mi ochoty narobiłaś :) Nie jadłam go z 10 lat! :D
OdpowiedzUsuńO rany, właśnie zjadłam mnóstwo gofrów z bitą śmietaną i truskawkami. Zaraz mnie zemdli od samego patrzenia :pp
OdpowiedzUsuńW innych okolicznościach zachwyciłabym się ;)
:o biegnę do biedronki!
OdpowiedzUsuńw Lidlu ostatnio kupiłam borówki (też 125g) za 3.99 :P. za każdym razem gdy robię gofry bez jajek, nie wychodzą mi gofry ale... jakieś dziwne ciapciaki, których nawet nie mogę wyjąć z formy. tak myślę, czy by zaraz nie wypróbować tego Twojego przepisu ;).
OdpowiedzUsuńW takim razie chyba nie wiem za co się biorę, bo moja gofrownica ostatnio i tak jest bardzo nieposłuszna. Ale spróbujemy! Najwyżej będę jeść prosto z gofrownicy :).
UsuńTeż nie przeszłam obojętnie obok promocji na borówki w Lidlu, a dziś obok melona:)
Usuńzwariuję ;x
OdpowiedzUsuńgofry z tym mlekiem pewnie mega słodkie, ale uwielbiam to mlekooo :D
taki dzień dziecka też chcę mieć codzienne!
OdpowiedzUsuńporywam wszystkie w ciemno! :)
Nigdy nie polewałam gofrów mlekiem zagęszczonym. Fajny pomysł, wypróbuję na pewno:). A bezjajeczne 'gofery' ą najlepsze!
OdpowiedzUsuńZa mlekiem w tubce nie przepadam, aczkolwiek gofry porywam - nie ma zmiłuj! ;D <3
OdpowiedzUsuńDlaczego mi się gofrownica popsuła?! Grrryyy...! Wyglądają cudnie *o*
OdpowiedzUsuńGofrownicę mam od kwietnia, ale korzystałam z niej tylko dwa(!) razy...Trzeba to naprawic!
OdpowiedzUsuń♥ zakochałam się w tych goferach!
OdpowiedzUsuńOjaaa opcja z mlekiem sojowym najlepsza! :D Ja jeszcze gofrów nigdy nie robiłam, ale może się skuszę, bo widzę, że warto!
OdpowiedzUsuńW ogóle, jest nadzieja, że odpiszesz na maila, jeśli napisałam do Ciebie? :)
K.
warto, ojjj warto. :) Przepraszam Cię kochana, mam spooreee zaległości w korespondencji - przysięgam, poprawię się jeszcze dziś wieczór! ;* Pozdrawiam
Usuńw takim razie czekam :)!
UsuńK.
Gofry...Uwielbiam,kocham! A nie jadłam,boszzz,jak ja dawno gofrów nie jadłam :( Twoje wyglądają cudnie! Straszliwie Ci ich zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńale apetyczne - i gofry i zdjęcia!
OdpowiedzUsuńile ja mleka w tubce nie jadłam... :)
jeej, pysznie wyglądają *.*
OdpowiedzUsuńna szczęście ja mam borówki w ogródku, jak dojrzeją, to zrobię sobie takie pyszne gofry :)
OJEZUUUUUUUUUUUU ALE SOBIE WSZAMIE jak tylko dotre do babci ktora ma gofrownice!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńkurcze, też chcę taką babcią z gofrownicą, moja nigdy takim sprzęciorem nie dysponowała - więc musiałam zakupić sama. :D
Usuńkoniecznie wypróbuj tych gofrów - zakochasz się! ;**
U mnie już od jakiegoś czasu nie ma mleka sojowego w biedronce.
OdpowiedzUsuńPytałam się czy będzie, a jakaś pani odpowiedziała, że po prostu ta firma jak na razie im nie przywozi mleka sojowego...
Ale mi narobiłaś ochoty na borówki.:D
na dobrych chęciach niestety sie skonczyło...dzis nie mialam nastroju do pieczenia czegokolwiek...ta pogoda..ehhh
OdpowiedzUsuńale napewno wyprobuje
wiem ze musze byc silna jesli chodzi o "nią"
ale boje sie ze bede slaba jesli chodzi o kurs...a dokladnie o ludzi na nim...
jutro juz 5 spotkanie grupy...
a jak u Ciebie?
pozdrawiam
Ty wazysz 45kg?nie wierze moze waga sie popsuła ale to jakies zludzenia optyczne,gra swiateł?
OdpowiedzUsuńi doskonale znam to uczucie gdy jest wiecej,ta gonitwę mysli i eksplozje emocji
i nie jestes ani duza ani gruba ani ciezka to znowu tylko Twoje chochliki w głowce szepcą takie klamstewka i powinnas cos zjesc byle odrobinke by nie dac im za wygraną
przeciez Ty teraz decydujesz o jedzeniu a nie "ona"
ja niestety waze sie codziennie...
Tule najmocniej jak umiem:)
Jak tylko dorwę jakiś jogurt sojowy to wypróbuję, chociaż moja gofrownica nie lubi ze mną współpracować :P. Z truskawkami na pewno też byłyby pyszne.
OdpowiedzUsuń55 g mąki to ile łyżek? 5-6? Niezbyt się orientuję w tych wagowych proporcjach.
uuwielbiam gofry, super przepis ... ;)
OdpowiedzUsuńI kolejny raz szukałam Cię i znalazlam z uśmiechem na ustach:) Pysznie! A ja nie mam gofrownicy, a gofry uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie kochana wyrwę się z mojego toksycznego domu i zamieszkam u Ciebie ! Chciałbym zjeść z Tobą kiedyś śniadanie :) Nawet nie wiesz jak bardzo :D
OdpowiedzUsuńZnakomite są :D
OdpowiedzUsuńA bardzo dwa klawisze przy aktywnym num locku: alt 3 i mamy ♥
OdpowiedzUsuńŁiii, daj daj daj! ^^
OdpowiedzUsuńChyba muszę zakupić gofrownicę, bo ślina pociekła mi na klawiaturę :)
OdpowiedzUsuńNapisałam komentarz przed chwila a on sie wizal i usunął ;/
OdpowiedzUsuńMleko w tubce, o matko :D Uwielbiam je!
Jak tylko mój M. wroci do domu ze studiow to zabieram sie za gofry, on ma gofrownice - ja przepisy :D
Są po prostu fantastyczne, zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia :)
OdpowiedzUsuńmleko w tubce, najlepsze ;) i gofry jak smacznie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się dopatrzeć marki na opakowaniu tych krakersów - jakiś lokalny polski producent. Ale pamiętam, że kupiłam je w sklepie ze zdrową żywnością siecii Organic Farma Zdrowia :)
OdpowiedzUsuńSpecyficzne w smaku. Bardzo żytnie, takie... matowe i gorzkawe. Zero słodkiego posmaku. Ale uzależniają! ;) Baaardzo je lubię.
I tak bez jaja wyjdą? :> Boję się, że rozpapciają mi się w gofrownicy, jak to mają w zwyczaju, nawet na tradycyjnych recepturach. Moja gofrownica jest ciężka i robi gofry bardzo cieniutkie i miękkie. Może gdybym dodała do Twojego przepisy ubite białko to miałabym większą pewność, że się nie rozlecą, co? :) Bo pomysł baaardzo mi się podoba. I można zmienić smaki jogurtów - bajka!
OdpowiedzUsuńuśmiałam się z pierwszego pytanie :) dwuznaczne :) hehe wesoło mi :)
Usuńa tak w ogóle, to poproszę gofra. Nie szkodzi, że nie jest lekki. Oj ja pamiętam słodkie mleczko w tubce :D z goframi jeszcze nie jadłam :) to musi być dobre :)
OdpowiedzUsuńGofry lubię, wręcz uwielbiam, a Twoje wyglądają bosko, dziś też robiłam gofry, oczywiście z bitą śmietaną i melonem, który rano kupiłam w lidlu w promocji, w sumie to melon właśnie mnie zainspirował.
OdpowiedzUsuńGofry wyglądają cudownie ! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam,
http://cherrylassie.blogspot.co.uk/
pysznie miałaś słodki dzień!:-)
OdpowiedzUsuńchce takie gofry! jak spotkam borówki to zrobię:)
OdpowiedzUsuńChcesz przybrać na wadze czy nie?
OdpowiedzUsuńnie bardzo, ale wiem, że powinnam
Usuńw takich chwilach maaarzę o gofrownicy
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog i twoje posty, wyglądają kolorowo i optymistycznie nastrajają :)) Z niecierpliwością czekam na każdy twój wpis :) LUBIĘ JE CZYTAĆ i się inspirować.
OdpowiedzUsuńżyczę Ci dużo zdrowia i sił do walki :-* też się z tym zmagałam, ale cieszę się że ten etap mam już za sobą. jedyne rozwiązanie to trzeba chcieć zrobić to dla siebie i mieć dużo samozaparcia w dążeniu do uzdrowienia swojej duszy i ciała ;)
dziękuję Ci bardzo za te słowa i pozdrawiam Cię serdecznie ;*
Usuńzaglądaj do mnie częściej! :)
Wow ..ale pyszności..dziękuję za udział w akcji.
OdpowiedzUsuń