Mama miała imieniny i zażyczyła sobie kruche, a najlepiej tartę.
Do tego truskawki, koniecznie, co z tego, że od trzech tygodni piekarnik zdążył już porządnie przesiąknąć truskawkowym wypiekiem.
Ja zaś, po rozkochaniu się w serze ricotta (spróbujcie zjeść całe, 250gramowe opakowanie w jedno popołudnie <3 ^^) musiałam koniecznie przetestować go w jakimś cieście.
A że wielbicielką kruchego nie jestem (czy w Wasze, po upieczeniu też nie da się wbić noża? :D) użyłam ciasteczkowo-czekoladowego spodu.
Trochę zabawy w Mike Gyver'a z folią aluminiową i - ta dam - otrzymujemy serduszkową galaretkę. :)
Ah, no i oczywiście - maminy uśmiech.. :)
Przepis własny, bazujący na kilku(nastu) różnych.
Tarta z ricottą, truskawkami i ciasteczkami
/na dużą formę, 28 cm/
na spód:
- 300 g ciasteczek - u mnie dgestive + herbatniki w czekoladzie + ciasteczka z orzechami
- 90 g masła
na serowe nadzienie:
- 500 g sera ricotta
- 2 jajka + 1 zółtko
- 30 ml soku z cytryny
- pół łyżeczki skórki otartej z cytryny
- 100 g drobnego cukru do wypieków
- pół łyżki mąki ziemniaczanej
na wierzch:
- kilka pokrojonych truskawek + kilkanaście borówek
- galaretka truskawkowa (kupna, robiona wg. instrukcji z opakowania)
Ciasteczka wsadzić w foliówkę i rozkruszyć na drobny piasek, np. za pomocą wałka.
Masło rozpuścić w garnuszku, zdjąć z ognia i przesypać do niego rozdrobnione ciasteczka - wymieszać dokładnie, tak by otrzymać konsystencje ''mokrego piasku''.
Wyłożyć ciasteczkową masę na dno i boczki formy do pieczenia, wyrównać, odstawić na ok. 15 min. do lodówki.
Ser odcisnąć z nadmiaru wody (np. na sitku, choć nie zawsze taką wodę posiada, mój był dość suchy :D).
Do miski włożyć wszystkie składniki serowego nadzienia i zmiksować krótko na jednolitą masę.
Wylać na ciasteczkowy spód.
Piec w temp. 150ºC przez około 60 - 70 minut, aż serek z wierzchu ładnie się ''zetnie'', czyli nie będzie już płynny. :)
Wystudzić, potem chłodzić w lodówce, co najmniej przez 3 godziny.
Możesz oczywiście ozdobić swą tartę dowolnie lub tak, jak ja - owocami i galaretką.
Serduszko otrzymasz poprzez ułożenie na ciachu odpowiedniego kształtu uformowanego z folii aluminiowej, które wypełniasz owockami, a następnie zalewasz tężejącą galaretką. :)
a tak słit focie robi sobie zjadaczka ricotty i autorka bloga... :D
P.S. Które Mcflurry z Mcdonalds'a polecacie najmocniej? ;)
Chudzinnaaaa ;-(
OdpowiedzUsuńA ciasto przepiękne, aż mi się zachciało <3 Chyba pójdę do cukierni....
...albo do mnie. :D
Usuńjeszcze dwa kawałki ocalały :)
ale mega piękne kuszące ciacho! <3
OdpowiedzUsuńchudzinka :))
Mmm uwielbiam tarty. Ja robię według tradycyjnego przepisu i kilka razy musiałam uciekać z domu bo przez dym nie było nic widać . :D Ale jak już nie zepsułem niczego to wychodziła pyszna. Chociaż zadziwiało mnie dlaczego gdy wzięło się ją w rękę była twarda jak skała a po ugryzieniu wydawała się krucha i lekko wilgotna [?]. Co do mcflurry. Ojj już chyba nie pamiętam jak to smakuje ale jak jeszcze się nimi zajadałam to zazwyczaj oreo z polewą czekoladową albo TORCIK WEDLOWSKI z polewa czekoladową. Zdecydowanie polecam ci tą drugą wersję. Pyszna :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ricottę, na słodko, na słono lub po prostu samą <3
OdpowiedzUsuńA tarta cudna, muszę wypróbować! i tez wole ciasteczkowe spody- nie dość ze prostsze i szybsze, to smaczniejsze ;)
A McFlurry oczywiście polewa karmelowa, z dodatkiem daimów lub liona. Ekstremalna dawka toffi, ale jak już szaleć to na maxa, szczerze uczucie "zasłodzenia" jest mi obce ;p
Usuńdokładnie:)! koniecznie karmel i daim/lion:)!
Usuńgdzie najtaniej dostanę ricottę? w jakiej mniej więcej cenie?
OdpowiedzUsuńa lody... lion of course :D
kiedyś z polewą toffi, teraz truskawka bo tamto połączenie za słodkie :D
teraz jest w promocji w lidlu za 2,22 :) nawet w cenie regularnej 3,99 to najtańsza jaką widziałam :)
Usuńi naprawdę polecam, kupiłam od razu 4 jak zobaczyłam tak niską cenę :D
Usuńi jakiej wielkości jest opakowanie? i jak ricotta smakuje?! bo przyznam się, że nie jadłam jeszcze
Usuńteż kupowałam w lidlu! :) 250 gram właśnie :)
Usuńa smak, hm...lekko słodkawy, kremowy, porównywalny do BARDZO DOBREGO serka śmietankowego... :)
jednakże nie jakiś mega słodki, bo idealny w duecie z pomidorkiem, na słono. ^^
omg jest pyszny!!
Usuńpo tym jak wyczytałam, że w lidlu jest wsiadłam na rower i pojechałam! to nic, że parę km mam :D
kupiłam dwa xD
smak.... inny, ale smakuje mi :D ja zjadłam na kanpce sam, a na drugiej z jabłkiem i cynamonem :D
jakieśpropozycje? co mogę z nim zrobić?
na pewno ricotta hotcakes :D
na kolację spróbowałam
Usuńchleb-ricotta-masło orzechowe(ale nie crunchy ;/)-truskawki
mega dobre!!
Samej ricocie jak i tej kanapce mówię TAK!!
Usuńdziękuję za inspirację :D
byłaś impulsem :D
nie wiem, bo odziwo NIGDY nie jadłam, haha;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje wypieki ! <3
OdpowiedzUsuńHmm... ja chyba najbardziej lubiłam KitKat i Lion ;D
Ps. Jesteś prześliczna *_*
O rany, ale cudownie wygląda <3
OdpowiedzUsuńZ lionem :)
Cudowna tarta dla mamy :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak dziewczyny piszące wyżej polecam z lionem :) a wiem , że lubisz słodkie więc do tego polewa czekoladowa i na 100 % bd w niebie ;-*
OdpowiedzUsuńciasto wygląda pysznie ;p mogę trochę ;>?
wyglądasz przerażająco...:(:(:(
OdpowiedzUsuńz oreo i polewą karmelową!
wyglądasz jak śmierć, fuuuuuj
OdpowiedzUsuńsorry :(
UsuńEj no dlaczego tak ją komentujesz!To ,że jest masakryczni e wychudzona nie usprawiedliwia cię do obrażania jej.Jest śliczna ale strasznie chuda i tyle....
UsuńCiekawe jak Ty wyglądasz Anonimowy? Pewnie jak zazdrosny grubas. Pokaz swoje zdjecie to ocenimy!
UsuńPrzysięgam, kocham takie odpowiedzi - a co ma do tego wygląd tamtego komentującego? Jaki wpływ na jego opinię ma to, czy jest grubasem, czy podobnym chudzielcem? Patologiczna nadwaga to też choroba...w tym momencie faworyzujesz anoreksję jako coś, co jest niesłusznie atakowane, a demonizujesz i obrażasz drugi koniec szali. Anorektyczkom wszyscy mają nadskakiwać i pomagać, a "grubasów" obrażać? Przecież oba te skrajne stany są jak bliźniaki...komentarz wyżej nie jest taktowny, ale Twój jest po prostu nie na miejscu.
UsuńJak się przestanę bać, że po własnoręcznym upieczeniu ciasta zjem jakieś 3/4 blachy w jeden dzień, to na pewno zrobię :) Ekstra pomysł z sercem i w ogóle jest przesłodkie! A Ty ładniusia :>
OdpowiedzUsuńPolecam Mcflurry o smaku Liona.^^
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł z tym sercem z galaretki :D co do lodów to zdecydowanie wygrywa tradycyjny lion! :))
OdpowiedzUsuńHej , tu http://maryanne-diary.blogspot.com/. Niestety zapomniałam danych do tego bloga i teraz mam nowy. Przepraszam za kłopot. :)
OdpowiedzUsuńso skinny... ;) zjadłabym kawałek takiego ciacha! <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę przepiękna dekoracja! I spób rewelacyjny. Choć samą masę sernikową wolę, przyznam wyższą niż w tartach i bardziej puszystą. Napchałabym tam więcej ubitego białka, śmietanki... czy co tam jeszcze się dodaje, żeby sernik był chmurkowy. Ale tarta cudna! :))
OdpowiedzUsuńA McFlurry nigdy nie jadłam - nie moje klimaty, za słodko. Chociaż ich lody śmietankowe śmietankowe same w sobie, bez żadnych sosów i dodatków, są naprawdę pyszne. Zazwyczaj w McDo kupuję lody bez polewy i małą mocną kawę i wrzucam lody do kawy alby zalewam lody kawą :))
Odpowiedziałam na Twój komentarz co do owsianki budyniowej ;)
UsuńJa za bardzo nie mogłam się zdecydować ;D Serduszkową też mam:
OdpowiedzUsuńhttp://niekonieczniedietetycznie.blogspot.com/2012/06/37.html
jaka urocza! wspaniała na prezent! :D mniam mniam ale bym zjadła kawałek *_*
OdpowiedzUsuńteż mam ricottę z lidla! :D
hahaha a myślałam, że tylko JA jestem nałogową fanką ricotty! nie wiem czemu ale wg mnie smakuje ona bardzo podobnie do mascarpone (a jest 5x mniej kaloryczna)! Spróbuj wymieszać z ugotowanym ryżem, wkrój banana a na wierzchu polej sosem o smaku toffi lub krówki :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy mnie pamiętasz (mam nadzieję, że tak ;) może z maila, którego kiedyś do Ciebie naskrobałam), do tej pory prowadziłam blog kokilka.blox.pl ale zmieniłam adres. Dzisiaj debiutuję pierwszą notką i można szukać mnie pod nowym adresem na blogspocie :)
przepiękna tarta : )
OdpowiedzUsuńWidze ze wszyscy zaopatrzyli sie w lidlowska ricotte ;)
OdpowiedzUsuńTarta wyglada przecudnie. Zostal jeszcze kawaleczek? :)
Muszę w końcu zakupić riccotę. Jak na złość, nie mogę jej znaleźć zw żadnym sklepie....
OdpowiedzUsuńAle kolorowa tarta:). Wygląda niesamowicie kusząco no i te truskawki <3.
okeeej, to ja też się wybiorę do lidla po ricottę:D zawsze tańsza alternatywa dla mascarpone:D a dżemik już dawno zrobiony!:D:D
OdpowiedzUsuńoj... chudzinko, Ty!
OdpowiedzUsuńjak się czujesz?
wspaniałe ciasto. ta tarta wygląda tak ślicznie i apetycznie.. ajć!
że ja takiej nie mam pod ręką xd
w jaki sposób jesz takie pyszne rzeczy a jesteś wciąż taka chuda? pytam z ciekawości? Kasia
OdpowiedzUsuńmyślę, że mimo wszystko chodzi o umiar. :) przecież wszystko jest dla ludzi, a jedzenie to nie tylko tycie, to też przyjemność, energia i paliwo do działania :) wiadomo przecież, że nie zjadam też caaałeeego ciacha na raz :)
Usuńhipermetabolizm :)
Usuńchciałam wcisnąć pod Twój komentarz przycisk 'lubię to', ale w porę skojarzyłam, że to nie to miejsce...
Usuńah, to uzależnienie od fejsbuka. ;))
Najlepsze są McFlurry z Oreo, ale niestety w Polsce ich nie ma.
OdpowiedzUsuńA przepraszam, jednak są :))
UsuńUwielbiam ricottę, jest sto razy lepsza niż mascaropne :) Ale opakowania bym nie zjadła raczej :D
OdpowiedzUsuńA serduszko wygląda super, Mama musiała być zachwycona :)
Przypomniałam sobie, że koleżanka mi mówiła, że są, ale było to dość dawno temu więc być może już wycofali. Sama bardzo rzadko zaglądam do McDonald'a, ogólnie rzecz biorąc to tylko na wakacjach zagranicą :) Właśnie tam jadłam McFlurry z Oreo i naprawdę są fantastyczne, próbowałam "odtworzyć" je w domowej wersji, jednak niestety smakowały zupełnie inaczej :)
OdpowiedzUsuńP.s. Jeśli dobrze wnioskuję to chorujesz na anoreksję, mogę Ci więc zadać parę pytań? Ile jesz dziennie kcal i jak udało Ci się przełamać do jedzenia? Ja od paru lat zmagałam się z różnymi zaburzeniami odżywiania, jestem już na dobrej drodze do wyjścia z ED, jednak wciąż nie mogę się przełamać do jedzenia więcej niz 1600kcal. Masz może jakieś rady?
Rany ludzie trochę taktu! Tak jest wychudzona,tak wygląda jak dziecko, tak ona jest chora i nie ukrywa tego. To jej wybór. Każdy ma prawo do tego by się niszczyć jak i uleczyć lub trwać w miejscu. To ona cierpi. A pisząc,że wygląda jak śmierć? Mhm taktu trochę bo ta dziewczyna się o nią ociera.Czy jest śliczna? Każdy jest piękny od wewnątrz.A R. ma w dodatku śliczne oczy choć smutne.
OdpowiedzUsuńSorry nie jesteś w moim typie wolę przystojnych prawników lub marynarzy w piknych granatowych mundurach... Nie jesteś zua,że oni mi się podobają nie Ty?:P
Zrób kawę do tarty a wpadnę. Najpierw Cię przytule,potem nakarmie, a potem nakrzycze że za mało zjadłaś! :D
ah, prawnicy i marynarze, nie ja? :( no trudno...hahaha :D
Usuńswoją drogą...ciekawe upodobanie, tacy marynarze, hmm... :)
o tak, kawa obowiązkowo, czekam już z tartą :)
Są reprezentacyjni-jest na co popatrzeć!
Usuń:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa właśnie od dziecka byłam grubszą osobą i zawsze zazdrościłam np. mojej koleżance, która jadła wszystko co chciała, a cały czas była strasznie szczupła. Ja drastycznie schudłam dopiero, gdy wpadłam w obsesje odchudzania, która nie zakończyła się ciekawie. Obecnie kończę już ponad roczną terapie u psychologa, zostanie mi tylko nadzór psychiatry.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o jedzenie to w prawdzie przełamałam się do jedzenia takich rzeczy jak np. niektóre czekoladowe batony, jednak dalej obsesyjnie liczę kalorie i nie przekraczam mojego dziennego 'limitu' 1600kcal. W ogóle dojście do tego pułapu też zajęło mi sporo czasu, bo zaczynałam zwiększać od 1000 kcal (choruję/chorowałam na anoreksję bulimiczną i rozwaliłam sobie strasznie metabolizm), lecz gdy doszłam do 1700 i zauważyłam, że tyje, zmniejszyłam z powrotem o 100 kcal i na razie utrzymuję wagę, jednak jedzenie takiej ilości kalorii jest dość męczące, bo nie zawsze się najadam. Jednak boję się, że nawet jeśli zwiększę choć o 50 kcal to przytyję. Ty przytyłaś coś po zwiększeniu na 2000kcal? Ile Ci zajęło to czasu?
Przepraszam, że się tak rozpisałam :)
to może to nie jest odpowiedni czas na zakonczenie terapii? Rok leczenia zaburzeń jedzenia to dość niewiele. Zdrowia życzę!
UsuńWydaje mi się, że odpowiedni. Terapia naprawdę dużo mi dała i praktycznie wszyscy widzą różnice, nie tylko w moim wyglądzie, ale i sposobie zachowania :) Mam też wrażenie, że omówiłam już z panią psycholog wszystkie trapiące mnie tematy (i nie tylko), dodatkowo płacenie 80zł co tydzień za wizytę to dość spory wydatek :)
Usuńoj tam zaraz śliczna, do dyplomu musiało być wyjściowe zdjęcie ;P
OdpowiedzUsuńa sos toffi to ja dzisiaj jadłam ten kupny do lodów, najzwyklejszy :)
no chyba, że chcesz się bawić w kręcenie kajmaku z mleka, cukru i masła :D albo czekac 4 godziny zanim ugotuje Ci się i ostygnie mleko skondensowane
albo... pójść na łatwiznę i kupić masę krówkową w puszce ale ona taka gęsta jakaś :D
ale jesteś chudziutka, po tych wszystkich wypiekach spodziewałam się innej autorki bloga. Pięknie wygląda ta tarta
OdpowiedzUsuńCzyżby Jolanta? Moja mama Jola zachciala rurek z ricotta. Sama ja zrobilam! :D
OdpowiedzUsuńA mi wychodzi taki spod kruchy jak trzeba :) tzn jak już skoncze ciasto to kroi się ładnie :)
Jesteś wysoka?
OdpowiedzUsuńa co? ;)
UsuńPo prostu jestem ciekawa, ile masz wzrostu :)
Usuń170 cm :)
UsuńOjej! To wysoka jesteś :) Chciałabym mieć te 10 cm więcej, bo niestety mogę pochwalić się 157cm ;p
UsuńRocksana, dlaczego kłamiesz? Przecież nie masz 170cn wzrostu.
Usuńtaaak? a niby ile? ;]
Usuńanonimowy też mam 157 cm wzrostu.Szkoda tylko,że waga 43 kg (:
Usuńnajpiękniejsza tarta jaką w życiu widziałam! :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą opcję spodu ciasta :)
OdpowiedzUsuńale to pysznie wygląda ! :)
OdpowiedzUsuńja jem z Lionem, zawsze. I bez polewy ;) a co do ciasta to jest prześliczne, ciekawe czy tak samo pyszne ;P jako, że nie jestem w sumie beztalenciem do pieczenia, to może mi wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńjakaś Ty piękna:)
OdpowiedzUsuńtaka niewinna i dziewczęca:)
u mnie?
chyba nie zbyt tęczowo...jakieś czarne chmury zawiatły nad moim niebie i nie chcą odfrunąć...być może bedzie padac...juz słyszę grzmoty...
a Ty jak sie masz?
Jakie śliczne ciacho! Z przyjemnością dostałabym takie na imieniny :D
OdpowiedzUsuńWszyscy tak zachwycają tą ricottę, a ja nigdy nie jadłam, chyba najwyższy czas wypróbować :)
Co do McFlurry ja zawsze jem z polewą karmelową + Lion. Tak mi zasmakowały, że żadnych innych nie kupuje xD
P.S: Proszę Cię dbaj o siebie!
Wygląda przesmacznie! Dziękuję za udział w akcji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że dzięki tobie kupiłam tą ricottę
OdpowiedzUsuńjuż ją pokochałam :D
wspaniała tarta! serduszko wyszło rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie! Zazdroszczę mamie :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o McFlurry to mi najbardziej smakuje z Daimami, ale to we Francji jak byłam to jadłam :P Z Kit katem proponuję :)
UsuńCo do płatków żytnich.. są specyficzne, górskie. Musisz je dłużej gotować, ale tak samo jak owsiane górskie. Ja wstawiłam moje na całą noc i zmiękły idealnie. Uwielbiam takie ciapy :)
Ja właśnie na 1600kcal utrzymuję wagę, ale często czuje się po prostu słaba, mam wrażenie, że ledwo ruszam nogami, dodatkowo paznokcie i włosy mam w fatalnej kondycji i dlatego chciałabym zwiększyć ilość kcal przynajmniej do 1800kcal.
OdpowiedzUsuńDomyślam się co czułaś tego wieczoru, gdy myślałaś, że to Twoja ostatnia noc. Po wielu miesiącach wymiotowania czułam się niesamowicie słabo, a po kolejnych wieczorach nad toaletą moje serce biło strasznie nieregularnie, albo bardzo szybko albo bardzo słabo, pamiętam że zawsze przed pójściem spać, modliłam się o to, żeby się obudzić. Dlatego cieszę się jednak, że przynajmniej z bulimią udało mi się skończyć.
Aktualnie ważę 46kg przy 165 cm wzrostu i niesamowicie boję się przytycia po zwiększeniu kaloryczności, ponieważ gdy zaczynałam podnosić poprzeczkę z 1000 kcal to ważyłam 41,6 kg, czyli przytyłam już prawie 5 kg ;/
Sam serek był również pyszny już kiedyś go jadłam ale nie w placuszkach.:D
OdpowiedzUsuńNo i nie obeszło się bez wyjadania go łyżeczką.;p
tak, kupiłam długie spodnie w lumpku i obcięłam, do tego flaga usa z allegro + krawcowa :) po czym doszlam do wniosku, że taniej byłoby kupić na allegro gotowe, zrobione przez kogoś, ale nieee... Iza musiała mieć hendmejdy...;p a i tak stały się za duże i muszę sprzedać -.-
OdpowiedzUsuńRocksanko, od roku choruję na anoreksję. bardzo chciałabym się z Tobą jakoś skontaktować, porozmawiać. boję się jedzenia, kalorii, boję się przytyć. proszę, pomóż mi, powiedz jak pokonałaś ten lęk.
OdpowiedzUsuńk.
pisz do mnie na maila rkonkolska@gmail.com
OdpowiedzUsuńdziękuję. ;-* napisałam i teraz czekam na Twoją odpowiedź
Usuńk.
ważysz 45kg i masz 170 wzrostu?!
OdpowiedzUsuńtak
OdpowiedzUsuńSerek ricotta. Mniam. :> Świetnie smakuje sam, a co dopiero w postaci takiej tarty. :d
OdpowiedzUsuńZjadłabym! ;)
Ślicznotka z Ciebie. Dbaj o siebie. ;* Pozdrawiam.
obłędna!:)
OdpowiedzUsuńRocksanko, czy jest możliwość, że na twoim blogu będziesz pisać czasem więcej o swoijej chorobie i o życiu tak w ogóle?
OdpowiedzUsuńa są chętni, żeby to czytać? :)
UsuńJa jestem bardzo chętna :) Myślę, że znalazłoby się jeszcze pare osób ;) Trzymaj się, pozdrawiam Cię gorąco ;) Kasia
UsuńWięcej osób byłoby chętnych!
UsuńK.
PS. Pod innym komentarzem pisałaś, że za niedługo coś z malinami... Nie mogę się doczekać :)!
Trzymaj się! :*
ja również jestem chętna do czytania i bardzo Cię proszę o parę słów o tych sprawach, ponieważ sama się z tym borykałam i zawsze lubię spojrzeć na ten temat oczami innej osoby:)
Usuńpostaram się. :) ;**
Usuńbo często więcej znaczy piękniej:)
OdpowiedzUsuńi fajnie że podobasz sie sobie:)
ja chodze na ten kurs do 20 sierpnia
ale zamiast cieszyc sie tym faktem,wykancza mnie on...nie dogaduje sie z ludzmi a moje cialo odmawia posluszenstwa...
Piękna tarta no i genialny pomysł z tym sercem na górze.
OdpowiedzUsuńmyślę i myślę i nie mam pojęcia jak Ci się udało takie cudne serduszko skroić :) serniczek wygląda super + urocza koszulka!!
OdpowiedzUsuńserduszko do tarty zrobiłam następująco:
Usuń1. z foli aluminowej uformowałam sobie kształt, z dwóch części. dwa płaty foli zgięte na zakładeczkę i uformowane w kształt dwóch sercowych połówek.
2. do środka uformowanego serduszka powkładałam połówki truskawek
3. wypełniłam tężejącą galaretką
4. wstawiłam do lodówki, a po zastygnięciu galaretki usunęłam folię.
i już. :)
a może jakiś przepis z wykorzystaniem czereśni masz?
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie prowadzony blog
pozdr
z czereśniami na razie niet, bo jakoś...nie koleguję się z nimi za bardzo. :(
Usuńale już niedługo coś z malinkami! :) <3
najslodsza tarta jaka kiedykolwiek widzialam :)
OdpowiedzUsuńMoja mama też uwielbia tarty i to wszelakie, słodkie i wytrawne. Pięknie Ci wyszło, z tym twardym spodem to jest różnie. Jak piekłam słodkie pate brisee od Julii Child to też było twarde a na drugi dzień było już idealnie mięciutkie i pyszne, chyba musi przeleżeć.
OdpowiedzUsuńJa z Mcflurry to lubię z ciasteczkami oreo i sosem karmelowym. Ostatnio słyszałam,że jest smak - torcik wedlowski i strasznie chcę spróbować, ale na razie się ograniczam :P
Nie, wycieczka czysto turystyczno-rekreacyjna :P
OdpowiedzUsuńAle strasznie denerwuje mnie ten brak internetu i zgrywania zdjęć. Chyba się uzależniłąm...
O słodkości :3
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńSpróbuj do spodu tarty dodać łyżeczkę proszku do pieczenia i 3-4 łyżki wody, a zrezygnować z jajka. Będzie delikatna i chrupka ;)
Ubóstwiam tarty ale ciężko mi je robić - ze względu na tą ilość masła.
zdecydowanie za rzadko robisz wpisy ! :) Tarta - marzenie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się i czekam na kolejny wpisik ! ;)
Usuńmuszę dokupić baterie do aparatu! :DDD
UsuńTeż się zgadzam! :)
UsuńK.
Rocksanko, proszę pomóż mi odnaleźć błąd w mojej owsiance z lodówki... niby banalny przepis, no ale nie wychodzi- nie chce zgęstnieć..... :( tak jak Ty: sypię płatki do 1/3 wysokości (około 3/4 szklanki), potem mleko do 2/3 (2 szklanki, bo pierwsza to zakrywa płatki), no i jogurt (nawet 3 łyżki..). słoik ma ponad 400ml. całą noc się chłodziła. jeszcze wieczorem dodałam jabłko.
OdpowiedzUsuńno i co? coś źle? może słoik za duży? za dużo mleka? może jabłko lepiej rano? albo no nie wiem... chyba że ona wcale gęsta nie ma być? mi wyszła po prostu jak mleko z płatkami, tyle że namoczonymi porządnie, czyli bardzo rzadka :(((
a ja lubię gęsściutkie :))) ślicznie proszę o radę!
hm...a jakich płatków użyłaś? z doświadczenia już wiem, że jednak lepiej wychodzi ze zwykłymi, a nie błyskawicznymi - te drugie słabo chłoną płyn i właśnie owsianka może wyjść rzadsza... Może być też to wina ilości mleka - w zasadzie właśnie ma ono zakrywać tak co nieco płatki - nie martw się, przez noc to wszystko ładnie napęcznieje i wypełni słoiczek - więc zmniejszyłaby minimalnie ilość mleka. :) No i spróbowała ze zwykłymi, niebłyskawicznymi płatkami owsianymi. :) Powinno być ok, mam nadzieję, że jakoś pomogłam. ^^
UsuńDaj znać, jak udało Ci się kolejne, owsiankowe podejście. :)
Pozdrawiam ;**
Tarta wyszła wspaniale! Przekonałaś mnie do sera ricotta ;)
OdpowiedzUsuńRocksanko, powiesz co właściwie jadłaś że schudłaś do 38 kg??
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że trafiłam na twojego bloga, przejrzałam go troszkę i jestem nim absolutnie zauroczona. Te kolory, słodycz i optymizm. Dodatkowo widzę, że ED to nie koniec świata (sama się z tym zmagam) i widzę, że ty radzisz sobie świetnie :) Dajesz mi nadzieję ;)
OdpowiedzUsuńMcFlurry z chałwą i sosem truskawkowym to mistrzostwo!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHej. Myślę, że ta tarta była pyszna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ile tutaj nienawiści fuu
śliczna ;) zrobie podobną
OdpowiedzUsuń