Odprężające wyrabianie ciasta o 7 rano ma w sobie coś magicznego.
Nie oszukujmy się jednak - drożdżowe wypieki wymagają wyrastania, co - nierzadko - wiąże się z nawet 2 godzinnym czekaniem.
A o poranku, przy akompaniamencie burczących brzuchów, może to graniczyć z cudem...
Komu chciałoby (udałoby) się tyle czekać?
Na pewno nie wygłodniałym współlokatorom (musicie uważać, bo w panice oczekiwań wyjedzą Wam zapas ciastek).
Jeśli jednak już uda się Wam wytrzymać - zjecie wspólnie najpyszniejsze śniadanie na świecie...
...może nawet jutro?
W końcu to sobota... ;)
Pełnoziarniste bajgle są sycące, mięciutkie i mają fajną dziurkę w środku.
Zjedzcie je na słodko lub słono, złożone lub nie.
Zamroźcie część przed upieczeniem i w środku tygodnia rozkoszujcie się cieplutkim pieczywem już po 15 minutach (surowe, zamrożone bułeczki wystarczy wsadzić do rozgrzanego piekarnika).
Przepis znalazłam u Modern Taste i za nią cytuję:
Bajgle pełnoziarniste
/8 sztuk/
(wartość energetyczna jednej bułki - ok. 250 kcal)
250 g maki pszennej zwykłej
250 g mąki pszennej pełnoziarnistej
1 łyżeczka soli
1 łyżka cukru
1 paczuszka drożdży instant (7 gramów)
1 łyżka oliwy z oliwek
250 ml ciepłej wody
jajko do posmarowania
sezam do posypania
2 litry wody
2 łyżki cukru
W ciepłej wodzie rozpuszczamy cukier i wsypujemy drożdże, a następnie odstawiamy na kilka minut. W tym czasie mieszamy ze sobą obie mąki i sól. Dodajemy do nich drożdże i oliwę. Wyrabiamy ciasto w razie potrzeby podsypując mąką. Ciasto powinno być dość twarde, elastyczne i łatwo odchodzić od rąk. Formujemy kulkę i wkładamy do lekko naoliwionej miski, smarujemy też oliwą wierzch ciasta. Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. godzinę.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na pół, a następnie każdą połowę na pięć równych części. Z każdej części formujemy wałek węższy na końcach i zwijamy w kształt bajgla z charakterystycznym supełkiem z końcówek. Zostawiamy do wyrośnięcia na ok. 25 min.
Piekarnik nagrzewamy do 250°C. W dużym garnku gotujemy 2 litry wody z dwoma łyżkami cukru. Za pomocą łyżki cedzakowej wkładamy bajgle do wrzącej wody na 1 minutę (po 30 sekund na stronę), wykładamy na blachę wyłożoną papierem. Smarujemy bułeczki roztrzepanym jajkiem i posypujemy sezamem lub makiem wedle uznania. Pieczemy 15 min, aż będą złociste.
***
Moje bajgle zjadłam z kremowym ( i najdroższym w mym życiu) masłem orzechowym Cookie Nookie o smaku ciasteczkowym, z dodatkiem dzikiego miodu i czekolady.
Do kupienia na Coś słodkiego.
Wyglądają pysznie! :)
OdpowiedzUsuńo jak pięknie, kolorowo! Aż chciałoby się zjeść jednego :)
OdpowiedzUsuńStrasznie smakowicie wygląda! <33
OdpowiedzUsuńMam to masło z malinami- stoi, okropne;p
OdpowiedzUsuńAle apetycznie się prezentują, w wersji na słodko jak i na wytrawnie :)
OdpowiedzUsuńMniam, jakie to musi być dobre <3
OdpowiedzUsuńkupiłaś go?! Jejku..<3 za mną chodzi, ale jakoś kasy brak:(
OdpowiedzUsuńBejgle meega;D Aż narobiłaś mi ochoty, ale przy warunkach panujących w akademiku nie wiem czy mi się uda;D
też go chciałam kupić, ale fakt cena mnie odepchnęła:D a te bajgle.. daj jednego o ile coś ci zostało jeszcze!;p
OdpowiedzUsuńAle puszyste! Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPS A z ciekawości- ile kosztowało to najdroższe masło orzechowe ;D?
Omamo, niepotrzebnie odwiedzałam tą stronę, masło orzechowe z białą czekoladą i malinami, aaa...
OdpowiedzUsuńA takiego bajgielka zjadłabym z wielką chęcią, lecz nie wytrzymałabym tyle czasu w oczekiwaniu...Aczkolwiek,może wykorzystam Twój przepis na jakąś bardziej uroczystą kolację? :)
ależ apetyczne! muszę je zrobić :)
OdpowiedzUsuńMasło orzechowe jest wszędzie, nie da rady go ograniczyć :(
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego śniadania:)
OdpowiedzUsuńTo czekanie... tylko ono mnie zniechęca do poranyych wypieków
OdpowiedzUsuńtu zawsze jest cudownie, pysznie BOSKO...
OdpowiedzUsuńśliczne i zapewne smaczne ;D
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie! Koniecznie muszę takie zrobić, mniam :)
OdpowiedzUsuńkusisz ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudownie, ale u mnie czekanie tyle czasu na śniadanie raczej nie przejdzie, haha :)
OdpowiedzUsuńŚwieżutkie pieczywo plus masło orzechowe - połączenie idealne <3
mamooo jakie boskie zdjęcia! przecudnie podane:)
OdpowiedzUsuńmniam , bajgle ... pysznie ! i tak smacznie je podałaś <3
OdpowiedzUsuńALE cudowne! :) Wyglądają fantastycznie, ten mak jest bardzo zachęcający!
OdpowiedzUsuńmniam mniam mniam<3 uwielbiam Twoje przepisy i często po nie sięgam, więc ten pewnie też wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://iffy-w.blogspot.com/ może znajdziesz coś dla siebie ;)
Oddawaj jednego! *.*
OdpowiedzUsuńPyszności, muszę koniecznie wypróbować ^^
wyglądają strasznie apetycznie :)
OdpowiedzUsuńJej, domowe bajgle na śniadanie- marzenie! tylko to czekanie... należę do osób które śniadanie lubią mieć "teraz-zaraz". Ale już na II śniadanie... będą idealne! Trzeba się pokusić w jakiś weekend ;)
OdpowiedzUsuńznasz grzesia jamrozika\? to twój były?
OdpowiedzUsuńheee, cooo? :D nie znam gościa, kto to? ;D
Usuńpysznie wygląda to śniadanie ale nie wiem czy byłabym tak cierpliwa:D:D
OdpowiedzUsuńWyglądają nieziemsko apetycznie! Ale narobiłaś mi smaka!
OdpowiedzUsuńjak zobaczylam to masło orzechowe, miałam ochotę oblizać komputer <3
OdpowiedzUsuńz masłem orzechowym i bananem! niech mi ktoś takie zrobi z rana :)
OdpowiedzUsuńHis family іs nοw cаlling οn "god" to punish hіs bullіes.
OdpowiedzUsuńHere comeѕ the more exсiting part of renovation yоur
bathroom, the bаthroom fixturеѕ.
ӏt аll varies accοгԁing tо
whаt уou're ready to spend and just what look you are hoping to realize.
My blog shower rod adjustable
Hiѕ family is now calling on "god" to punish hiѕ bullies.
OdpowiedzUsuńHerе сomes the morе exciting part of renoνation your bathroоm, the bathroom fixtureѕ.
It all varies according to what you're ready to spend and just what look you are hoping to realize.
my web page > shower rod adjustable
Wyglądają pysznie! Widzę, że smakuje w wielu wersjach :)
OdpowiedzUsuńMoglabys zdradzic jak zrobic takie gify ? http://imageshack.us/photo/my-images/39/serniki.gif/
OdpowiedzUsuńBajgle to ja zawsze jadłam takie ooo na sucho a tu taka kanapaaaa!!! :D Ta z jajcem jest moja, zamawiam! :)
OdpowiedzUsuńKurczee.... dziś robiłam bajgle z Twojego przepisu, i wyszły mi jakieś takie ciężkie i mokrawe ... :(
OdpowiedzUsuńfakt, bułeczki wychodzą dość ciężkie, ale mokre? hm....może nie odczekałaś, aż odpowiednio wystygną - jeśli są jeszcze cieplutkie, prosto z piekarnika - mogą po rozkrojeniu być wilgotne. szkoda, że nie wyszło.. :(
Usuńaaa tak, tak :D zostały zjedzone przez rodzinkę jak były jeszcze cieplutkie ;p
UsuńByły ciężkie i mokrawe ale to nie zmienia faktu że były bardzo dobre :)
Może następnym razem wyjdą jeszcze lepsze ;P