Wiedzą o tym wszystkie moje niedojedzone na czas bułki i wigilijna kutia w zamrażarce (sorry, babciu).
Wie o tym osiedlowy kot, który co wieczór przychodzi do mego ogrodu, by wyczyścić miseczkę pełną podeschniętej wędliny.
Wie również moja mama, którą o 2 w nocy budzi odgłos królika chrupiącego czerstwe pieczywo.
Co zrobić z puszką zielonego groszku konserwowego?
Sałatka z tuńczykiem (i groszkiem) na kolację, makaron z boczkiem, serem i...groszkiem na obiad.
Czy to możliwe, że puszka jest jeszcze w 3/4 pełna?
Lubię chleb. Bułki, bagietki, rogale. Pieczywo, węglowodany proste - uwielbiam.
Jem je na śniadanie, kolacje, a czasami i obiad (!).
Zielony groszek...na kanapce?
Czemu nie?
Z prażonym sezamem i oliwą z oliwek tworzy wykwintną, a przy tym prostą w smaku pastę kanapkową.
I w dodatku wiosennie zieloną! ;)
Świetnie sprawdzi się również jako dip czy w roli dodatku do sałatek, ryżu lub makaronu.
Pasta z zielonego groszku i prażonego sezamu
- 1 puszka groszku konserwowego
- 100 gr sezamu
- 50 ml oliwy z oliwek (ja użyłam oleju lnianego)
- sól i pieprz
to takie proste? cudowny pomysł :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam zielony groszek! więc ta pasta bardzo, ale to bardzo mi się podoba!:)
OdpowiedzUsuńkocham groszek, więc się skuszę :D
OdpowiedzUsuńNo taka mała namiastka tej wiosny, ale jes ;p
OdpowiedzUsuńKurczę, a co z połową puszki kukurydzy? Bo mi zaraz wypełźnie z lodówki chyba ;).
OdpowiedzUsuńpiękno tkwi w prostocie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę taką zrobić! :))
OdpowiedzUsuńPyszny pomysł, lubię taką pastę :)
OdpowiedzUsuńkocham groszek, w takiej postaci musi być równie pyszny :)
OdpowiedzUsuńEeee .. Groszek ? Nie, nie, nie. To ja podziękuje ;)
OdpowiedzUsuńdobry sposób na zjedzenie groszku chyba w innej formie bym się nie zjadła:)
OdpowiedzUsuńDobre pieczywko na obiad wcale nie jest złe!Wręcz uwielbiam takie "obiady" :)
OdpowiedzUsuńbardzo intrygujące połączenie, mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńja też lubię pieczywko ,a najbardziej takie świeżutkie pełnoziarniste pachnące <3
OdpowiedzUsuńfajna ta pasta ;)
a co tam u króliczka ? jak się miewa ? ;D
ja mam tak, że tydzień mam fazę na słodkie, a przez kolejny tydzień jadłabym najróżniejsze kanapki na śniadanie... Nie wiem czemu, organizm się domaga :P dzisiaj chcę pastę!
OdpowiedzUsuńUwielbiam groszek, więc muszę wypróbować na kanapce w formie pasty. :D
OdpowiedzUsuńświetny zestaw śniadaniowy:)
OdpowiedzUsuńprzepis fajny, na pewno kiedyś skorzystam ;)
OdpowiedzUsuńA tak troche z innej beczki.. jadłaś może masło orzechowe z Lidla? Nie wiem czy wiesz ale właśnie jest tydzień amerykański i można właśnie kupić masełko za 9,99zł które ma w składzie 93%-smoothie i 95%-crunchy orzechów. Pierwszy raz w życiu kupiłam i bardzo mi smakuje. Ciekawa jestem czy różni się bardzo w smaku od innych ;)
ha! wiem, właśnie widziałam reklamę w tv i chcę po nie jechać do Lidla. :)
Usuńna pewno kupię wersję crunchy, ale powiedz mi - jaka jest konsystencja tego masełka? Lepka i lejąca czy raczej twardsza i zwięzła?
Bo nie lubię takich twardych maseł orzechów (takie jest np. w rosmanie), wolę te bardziej miekkie, rozpływające się w ustach :))
Hmm... raczej twardsza i zwięzła, na pewno nie jest to lejąca się konsystencja, lepka raczej też nie. Ale na kromce dość łatwo się rozprowadza. W smaku jest genialne! dosłownie jak mniej słodsza wersja snikersa ! Ale w ustach zdecydowanie się rozpływa :D
OdpowiedzUsuńJak kupisz, to daj mi znać czy różni się dużo od innych maseł. Mam w planach zrobić własne masełko (jak tylko mój blender zostanie naprawiony) bo na pewno wyjdzie taniej niż w sklepach ;P
zmieniam zdanie co do rozsmarowania na kanapce :D jednak ciężko się rozsmarowuje, ale i tak jest pyyszne :D Z czym polecasz je jeść ? Ja próbowałam z bananem oraz z dżemem. Oba mi smakowały :p
Usuńw takim razie spróbuj jeszcze koniecznie połączenia na kanapce: z serem ricotta i truskawkami - jest wprost GE-NIAL-NE. :)
UsuńOgólnie świetnie sprawdza się jako zwieńczenie ciepłej owsianki lub gorących placków/naleśników - zobacz, jak cudownie się na nich rozpłynie pod wpływem ciepła. :)
poza tym... śledź bacznie mojego bloga, bo już niedługo pojawi się na nim coś, właśnie z wykorzystaniem masła orzechowego. :)
można to później przetrzymywać w lodówce? jak długo? :)
OdpowiedzUsuńf.
wiesz co, u mnie stoi już tydzień i na razie w smaku jest takie samo - nie wiem, ile jeszcze wytrzyma :D
Usuńmatko, takie smarowidło stoi u Ciebie tydzień w lodówce?! ja jak robię z puszki strączkowców to dwa dni i nic nie zostaje. możesz mi listem wysłać, jak Ci nie idzie ;)
UsuńNie pomyślałabym, że można zrobić pastę z groszku. Jak tylko będę go miała to wypróbuje. :)
OdpowiedzUsuń