Coś wróżkowo-tęczowego! :)
Mało kto wie, że nazwę mojego bloga zawdzięczam właśnie Cukrowej Wróżce, która zainspirowała mnie swym przepisem na tęczowe cupcakes w słoiczkach. ;)
Nic dziwnego - obydwie uwielbiamy urocze słodkości!
Może więc wspólne pieczenie?
Padło na whoopie pies.
Niewielkie (choć moje wyszły dziwnie olbrzymie i przypominają kanapki! o.O) murzynkowo-kakaowe ciasteczka przełożone twarożkowym kremem.
Koniecznie z kawałkami ciastek Oreo!
Świetnie sprawdzą się na Dzień Ojca - wszak chyba każdy kojarzy popularny spot reklamowy z ojcem i synem, jedzącymi kultowe ciacho o północy, w kuchni (''Wszystkiego najlepszego, tato.''). :)
Choć razem z Cukrową korzystałyśmy z jednego przepisu na ciasto kakaowe - to krem już każda czarowała osobno. :)
Kremowy twarożek był oczywiście podstawą, którą wzbogaciłam o masło i...truskawki!
Nie mogłam się powstrzymać, ale 5 kg truskawek, które dostałam w prezencie, same się przecież nie zjedzą. :D
Uwaga - ciasteczkowy krem jest absolutnie pyszny i najlepiej smakuje... wyjadany prosto z miski! ;)
Dziękuję Wróżko za wspólne pieczenie w wirtualnej kuchni. :* <3
I oby więcej tak słodkich 'spotkań'. :)
Whoopie pies z Oreo i twarożkowym kremem truskawkowym
/ok. 20 ciasteczek/
(wartość energetyczna 1 ciacha -ok. 250 kcal)
Ciasto kakaowe:
- 250 g mąki
- 1 łyżeczka sody
- 3 łyżki kakao
- 120 g miękkiego masła
- 1 szklanka cukru
- 1 jajo
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (dałam łyżkę cukru wanilinowego)
- 4 łyżki śmietany 12 lub 18% (użyłam jogurtu greckiego 10% :D)
- 3 łyżki mleka
- 200 g twarożku śmietankowego
- 115 g masła
- 60 g cukru pudru
- 2 łyżki puree z truskawek (ok. 80 g zmiksowanych truskawek)
- 12 ciasteczek Oreo (posiekanych na kawałki)
Masło utrzeć z cukrem, dodać jajko, cukier wanilinowy i połowę mącznej mieszanki.
Na koniec dodać jogurt, mleko oraz resztę mąki. Zmiksować do uzyskania gładkiego ciasta.
Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, wykładać - za pomocą łyżeczki - niewielkie, okrągłe porcje ciasta, zachowując między nimi odstęp 2-3 cm.
Ciasteczka piec przez 15 minut w 180 stopniach.
Ostudzić, a w między czasie przygotować krem.
Zimny twarożek zmiksować z zimnym masłem na gładko. Stopniowo dodawać cukier puder, cały czas miksując. Dodać truskawkowe puree i wymieszać łyżką. Wmieszać pokruszone ciasteczka.
Krem schłodzić przez 10 min. w lodówce, schłodzonym przekładać ciasteczka.
Ciastka można dodatkowo obtoczyć w pokruszonych ciasteczkach Oreo, przyklejając je do wystającego po bokach kremu. ;)
Ciacha przechowywać w lodówce, z uwagi na maślany krem. :)
Wyglądają pysznie, spróbuję w wakacje ^^
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś z tymi truskawkami! Piękny różowy kolor ma krem dzięki temu <3
OdpowiedzUsuńA mój tata był zachwycony ciasteczkami, bo oczywiście dostał w prezencie z okazji swojego święta, hehe. ^^
Cieszę się bardzo, że obu nam wyszło i co najważniejsze, smakowało! <3
słodko;D
OdpowiedzUsuńA jak taki krem by smakowal z nalesnikami <3
OdpowiedzUsuńTen krem ze wszystkim by doskonale smakował, nawet z kanapką :D W takim połączeniu nawet ciasteczka Oreo, których obydwoje z tatą nie lubimy byłyby pyszne :)
OdpowiedzUsuńMniam, przepyszne! Już czuję ten smak Oreo..na przykład w owsiance :D Jeśli masz chwilkę, możesz zajrzeć do mnie- niedawno zaczęłam blogować, może znajdziesz jakąś inspirację:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMmmm czy mogę dostac jedno takie ciacho? *.*
OdpowiedzUsuńJakie mega, pyszne ciacha! Ja też chce! *.*
OdpowiedzUsuńfajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńświetne wam te ciacha wyszły ;) co prawda nie lubię oreo,ale taka wersja ciasteczek pewnie by mi posmakowała ;D
OdpowiedzUsuńMoże te ciacha by mi posmakowały bo oreo jest dla mnie okropne:D
OdpowiedzUsuńKrem truskawkowy musi być genialny :D
OdpowiedzUsuńjak zawsze świetne:)
OdpowiedzUsuńWiesz, jak nie lubię Oreo, tak to ciacho bezsprzecznie porwałabym do kawki <3
OdpowiedzUsuńPokazesz jakies swoje zdjecie? Dawno horroru nie ogladalem.
OdpowiedzUsuńweź wyjdź ;/ zazdrość ludzka nie zna granic ;/
UsuńA co lustra nie masz w domu?
UsuńWspólne pieczenie to najcudowniejsza rzecz pod słońcem :D
OdpowiedzUsuńMUSZĘ TO POWIEDZIEĆ: wyczuwałam, że macie ze sobą coś wspólnego haha :D <3
Cudowne :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie robiłam podobnych ciasteczek, pysznie wyglądają! Truskawki+ Oreo<3
OdpowiedzUsuńRoksanko, kocham Cię za te tęczowe słodkości!
OdpowiedzUsuńRobiłam ostatnio tort brownie z masłem orzechowym! wyszedł genialny<3
ale ciacha! a ja na diecie, no nie mogę - cóż... zostają mi same truskawki z twarożkiem, tez dobrze ;)
OdpowiedzUsuń