1) z aromatycznych, polskich pomidorów wychodzi najlepsze <3
2) zakochałam się w domowym sosie pomidorowym, który zrobiłam do wczorajszej pizzy błyskawicznej (klik)
3) w lodówce znalazłam napoczętą puszkę kukurydzy oraz samotną parówkę z szynki (ale jeszcze w całości)
Właściwie miałam nie dodawać tego wpisu, ale koleżanka mieszkająca obecnie na obczyźnie, zatęskniła za smakiem tej węgierskiej potrawy, przyrządzanej tak często przez polskie mamy. :)
Aromatyczne, lekko ostre, zagryzane pszennym chlebem z masłem.
Leczo.
Specjalnie dla Ciebie, Werka! :) :*
standardowe źródło przepisu.
Leczo
/2 porcje/
(wartość energetyczna porcji - ok. 250 kcal)
• 2 papryki
• 1 mała puszka kukurydzy
• 2 duże pomidory
• 1 cebula
• 2 ząbki czosnku
• 100 g ulubionej kiełbaski (u mnie parówka z szynki :D)
• 1,5 łyżeczki słodkiej czerwonej papryki w proszku
• ostra papryka w proszku, papryka wędzona (opcjonalnie - ja nie dodawałam)
• 200 ml sosu pomidorowego (u mnie domowy, z TEGO przepisu)
• pieczywo do podania
• do posypania tymianek, szczypiorek ( u mnie bazylia)
- Przygotować warzywa. Paprykę pokroić w kostkę. Kukurydzę obkroić z nasion, kolby wyrzucić, kukurydzę z puszki odcedzić. Pomidory sparzyć wrzątkiem, obrać i pokroić w kosteczkę. Cebulę pokroić w kosteczkę, czosnek zetrzeć na tarce o małych oczkach lub rozgnieść praską. Kiełbasę pokroić na cienkie plasterki.
- Do szerokiego garnka z grubym dnem włożyć kiełbasę i smażyć na umiarkowanym ogniu z dwóch stron aż lekko się zrumieni, a tłuszcz się wytopi. Kiełbasę wyjąć na talerz.
- Na wytopionym tłuszczu zeszklić cebulę, dodać czosnek i smażyć przez minutę. Dodać paprykę w proszku (słodką, ostrą, wędzoną) i smażyć kilkanaście sekund. Dodać kukurydzę oraz paprykę i smażyć przez 3 minuty od czasu do czasu mieszając.
- Następnie dodać pomidory i zagotować. Dodać sos pomidorowy, doprawić solą i pieprzem, przykryć i gotować przez około 12 minut na umiarkowanym ogniu, aż warzywa będą miękkie.
- Dodać odłożoną kiełbasę, posypać tymiankiem, szczypiorkiem lub bazylią i podawać z pieczywem.
Leczo to ja lubię :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię leczo:0 ładny ma kolor:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam! u mnie w domu bardzo szybko znika :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam leczo, ale w tej wersji jeszcze nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie głownym składnikiem leczo to cukinia.
OdpowiedzUsuńa dla mnie papryka.
UsuńDla mnie papryka i pomidory! :) Leczo to moja potrawa z dzieciństwa i mama nigdy nie używała do jej przygotowania cukinii. Twoja wersja jest pyszna :)
UsuńNo tak, papryka ma w końcu więcej kalorii niż cukinia, a w końcu trzeba się zmieścić w 600 kcal... ;)
UsuńP.S. Aleksandro, życzę powodzenia na tej 'diecie'.
I Rocksanko, uważam, że Twoje leczo jest boskie! :)
anonim- zgadzam sie i jeszcze bezczelnie ta diete promuje...powinni ja wyrzucic z neta...
Usuńa potem anoreksja...
super omlet z bialka i lyzki otrebow pszennych. tylko 20 kcal. pyyyyycha.
Wy macie jakiś problem z mózgiem, Anonimki : )
UsuńSą anonimy 'dobre' i 'złe', a ja nie widzę nic złego w pisaniu prawdy (chociażby to, że Aleksandra się ostro głodzi, nie dostarczając organizmowi żadnych składników odżywczych) :)
UsuńTen domowy sos jeszcze niecnie wykorzystam :P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z leczo bez cukinii. Jednak i tak narobiłaś mi na niej wielkiej ochoty ;)
OdpowiedzUsuńJak ja je uwielbiam, u mnie też się robi bez cukinii :D
OdpowiedzUsuńo takie leczo zjadłabym dzisiaj na obiad ^^
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam leczo, ale nie dodaję kukurydzy.
OdpowiedzUsuńJa jutro robię leczo ale z cukinią :)
OdpowiedzUsuńTwoje wygląda smakowicie ;P
Kolorowo, tęczowo i bardzo smacznie :D Rocksanka, sprawdź też moją wersję - http://leczo.net.pl :)
OdpowiedzUsuńteraz codziennie będą nowe notki? :)
OdpowiedzUsuńniestety nie - wczoraj nie było, a dziś też nie gwarantuję... :<
Usuńale może coś jutro :))