Praca w systemie dwuzmianowym, do 21 i od 7.
Wyprawa po wymarzoną spódniczkę na drugi koniec miasta, tuż przed pocałowaniem klamek galerii handlowej.
Pogoń za bezczelnym kurierem-bufonem, któremu było 'nie po drodze' dostarczyć mi perfumy (wystrzegajcie się firmy K-EX jak ognia!), a mój brzuch chciał już obiad.
Poszukiwania klubu, który nie istnieje i awaria toalet w całym Wrocławiu, bo właśnie pękła jakaś rura, a ja przecież przed chwilą wypiłam pół litra wody.
Wyjście z pracy o 20:50, bo o 21 zaczyna się koncert, o którym marzysz od pół roku, a na miejscu odkrywasz, że nie ma już biletów. I, że fajny Pan specjalnie odłożył jeden, ostatni dla Ciebie.
Odnowienie dawnej znajomości, rezerwacja loży, pierwsza wypłata, kupowanie rajstop, wymiana rajstop, podarcie rajstop.
Biegiem na manicure do kosmetyczki, po śmietanę 36% do Almy, upiec babeczki, kupić świeczki, odkurzyć mieszkanie, zmienić Królika, zadzwonić do gości...
W końcu - wszystko dopięte na ostatni guzik.
Taki tydzień to 'najlepszy' sposób, jak w siedem dni schudnąć 2 kg, jedząc dwa tysiące kalorii dziennie.
Stres + zmęczenie + brak snu + zaganianie, skuteczniejsze niż Ewa Chodakowska.
Szczerze (nie)polecam.
Jak dobrze, że TEN tydzień ma 3-dniowy weekend...
koncert Lilly Hates Roses, w klubogalerii Szajba, Wrocław
Musiałabym być jednak masochistką, więc wybrałam bezpieczniejsze, szybkie babeczki.
Przepisu nie daję, bo zdjęcia z ciemnego klubu i domowej kuchni, to jedyne, muffinkowe portfolio.
Potem wszyscy babeczki zjedli, więc musicie mi uwierzyć na słowo, że są dobre.
Poza tym, czy coś z toną snickersów, karmelu i tłustej, bitej śmietany może być niesmaczne?
No właśnie - to po przepis zapraszam TU, bo nie widzę sensu w 'kopiuj-wklej'. :)
i w ogóle - to jest FEST FAJNE - słuchajcie! :D
Najlepszego jeszcze raz :*
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego;)) i słodkiego:))
OdpowiedzUsuńspełnienia marzeń i samych pyszności! :) p.s. fajne babki ;)
OdpowiedzUsuńStres + zmęczenie + brak snu + zaganianie, skuteczniejsze niż Ewa Chodakowska.
OdpowiedzUsuńRozwaliło mnie to xd hahaha
Też uwielbiam Lily hates roses! :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego, mniej stresu,więcej wolnego czasu! :)
Nieco spóźnione - Wszystkiego Najlepszego :*
OdpowiedzUsuńświetne babeczki !
moje google wyglądały tak tydzień temu :)
Moje google wyglądają niestety całkiem przeciętnie dziś, jak i wczoraj, jednak na pewno fajnie było zobaczyć taki akcent w swoje urodziny ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego i słodkiego ! :) Babeczki na pewno uszczęśliwiły gości i nie dziwię się, że tak szybko zniknęły :)
OdpowiedzUsuńoj, fest fest :D
OdpowiedzUsuńI wszystkiego czekoladowego ode mnie <3
OdpowiedzUsuńWszystkiego Naj! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńWreszcie jakiś nowy wpis na moim ulubionym blogu o słodkościach :) Rocksanko, spełnienia najskrytszych marzeń, niech zawsze świeci ci słoneczko :) babeczki wyglądają cuuuudownie !
OdpowiedzUsuńw pełni zasłużyłaś sobie na te słodkości po takim tygodniu! wszystkiego najlepszego! :)*
OdpowiedzUsuńhaha, Chodakowska nie ma przy Tobie szans! :D
OdpowiedzUsuńbabeczki genialne, przesłodkie, idealne :)
i również życzę spełnienia marzeń :*
UsuńWszystkiego najlepszego, świetne muffinki:)
OdpowiedzUsuńAż zadyszki dostałam czytając ten wpis, serio :P
OdpowiedzUsuńNo i ślinotoku na widok snickersowych babeczek :D
100 lat Piękna :D!
100 lat , 100 lat !
OdpowiedzUsuńA ten babeczkowy tort jest nawet lepszy niż klasyczny ! :)
oo no to rzeczywiście zagoniony tydzień... ale ty tak ( nawet ironicznie) nie polecaj bo Cię zaraz co mniej rozumne anonimki zjedzą za teksty pro-ana ;p
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądają super, dla mnie jako fanki karmelu( McFlurry tylko z polewą toffi się liczą :D) deser idealny, kiedyś muszę zrobic!
No i oczywiście wszystkiego najlepszego Roksanko! Przede wszystkim- nie zmieniaj się- jesteś tak niesamowicie pozytywną osobą, że ze świecą by szukac podobnej i mam nadzieję że pomimo upływającego czasu dalej pozostaniesz sobą :)
Wszystkiego najlepszego! Życzę więcej odpoczynku i spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! Pewnego roku też miałam babeczki zamiast tortu :)
OdpowiedzUsuńA co do pytania o zakolanówki - chyba 30 złotych za dwie pary - te szare ze zdjęcia i takie ciemnozielonoszare. Chyba były jeszcze bordowe i w jakieś wzorki :)
Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuń100 lat 100 lat! :*
OdpowiedzUsuńHej Rocksanko, dawno nie pisałam :) Wszystkiego najlepszego Ci życzę, spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńZachwyciły mnie Twoje pierniczki z ostatniego postu, na pewno się za nie zabiorę i napiszę jak wyszły :)
Pozdrawiam Cię cieplutko!
Wow. Koniecznie muszę wypróbować ten przepis! Robiłam już snickersowe ciasto, ale babeczek jeszcze nie... :)
OdpowiedzUsuń---
takeittasty.blogspot.com
Oj kochana wszystkiego najlepszego! Spóźnione bo spóźnione, ale zawsze. ;* Dużo uśmiechu!
OdpowiedzUsuńCzasami już lepiej jak ten czas pędzi, niż ciągnie się w nieskończoność. ;)
Zdecydowanie dorwać śmietanę 36% to sztuka! Przynajmniej w Gdańsku nie wiem jak we Wro! :)
OdpowiedzUsuń:*
Iiiiiiiiiiiii mega spóźnione-spełnienia marzeeeń!
Babeczki wyglądają mega smacznie :D
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do versatile blogger award. :) więcej szczegółów u mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!!
nitkababiegolata.blogspot.co.uk
Co tam tort, przy takich babeczkach każdy się chowa <3
OdpowiedzUsuńSpóźnione sto lat i oby doba miała 48 godzin :D
OdpowiedzUsuń