Bo NIE wstaję półprzytomna, zerwana dźwiękiem piosenki ''Big Jet Plane'', którą z jakiś powodów ustawiłam sobie na budzik, chyba tylko po to, by przestać ją lubić.
Bo NIE potykam się w ciemnościach o meble, idąc do kuchni by zrobić sobie dużą kawę z trzech łyżeczek, choć to pewnie placebo, a kawa, to i tak zbożowa.
Bo MAM czas, by o poranku zrobić coś bardziej wyszukanego niż szybki tost z masłem, czy płatki z jogurtem.
Bo mogę rozpieścić się najlepszym comfort food, gdy odsłaniam rolety, a za oknem wcale nie jest ciemno, tylko biało i zimno. Il neige, il fait froid, myślę.
To jest najlepszy przepis na ciasto naleśnikowe.
Najprostszy, niezawodny, taki z czasów liceum, kiedy wpadałam głodna do domu i smażyłam milion naleśników. Potem zjadałam je (prawie) wszystkie, ze słoikiem nutelli i masła orzechowego i życie było piękne.
W sumie to jest.
Piękne życie, pyszne naleśniki i zima, która przyszła ciut za późno.
Naleśniki - przepis podstawowy, ulubiony
/ok. 6 dużych sztuk lub 12, na bardzo małej patelni/
(wartość energetyczna jednego, suchego naleśnika - ok. 120 kcal)
- szklanka mąki (ok. 130 g) - używam pszennej, ale każda inna się sprawdzi - testowałam!
- szklanka płynów (daję pół na pół mleko + woda)
- jajko (fajnie, jak jest w temp. pokojowej)
- łyżka oleju lub oliwy
- opakowanie cukru wanilinowego, bo ładnie pachnie podczas smażenia (można pominąć, zastąpić aromatem lub kakao, cynamonem etc.)
Dodać mąkę, olej, 125 ml wody i cukier - zmiksować mikserem na gładko.
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju (ja smaruję patelnię za pomocą nasączonej watki kosmetycznej, tylko przed pierwszym naleśnikiem),
smażyć naleśniki.
Jeść z czym dusza zapragnie, moja nieustannie domaga się bananów, sera i cukru pudru. :3
poza dobrym jedzeniem, parę 'migawek' zeszło-tygodniowych (z udziałem...dobrego jedzenia :D) :)
słit focia w lustrze :O
dobre kanapki, na kolację
w żywiole + sałatka z rukolą, camembertem, winogronem, prażonymi orzechami włoskimi, dressingiem miodowo-balsamicznym, ciepłą bagietką + czerwone, domowe wino <3
a widzieliście kiedyś TAKIE urocze zegarki?
założę się, że każda z Was chciałaby nosić takie cacuszko na ręce! ^^
zapraszam do sklepu mojej koleżanki -->
naleśnikii! <3
OdpowiedzUsuńbardzo lubię naleśniki takie cieniutkie zwłaszcza:)
OdpowiedzUsuńmoe ulubione ciasto na naleśniki to ten z mleka, jaj i mąki :) takie chrupiące wtedy wychodzą ;D
OdpowiedzUsuńSkąd masz spodnie dresowe z ostatniego zdjęcia? : D Dłuugo takich szukam.
OdpowiedzUsuńja kupiłam podobne w Reserved
UsuńAle pyszooota! Tak dawno już nie jadłam naleśników... Aż ślinka cieknie :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak sprawdzony przepis na naleśniki ! ;)
OdpowiedzUsuńJak robisz tosty z masłem?
OdpowiedzUsuńWiem,że to dziwne pytanie
zapewne wsadza tost do tostera, a jak wyskoczy, to smaruje go masłem...
UsuńKocham <3
UsuńAnia D. - maasakra, skąd wiedziałaś? myślałam, że tylko ja tak robię... :O
Usuń;)))
mwahahahahahaa! ;D podglądam Cię ;>
UsuńUwielbiam naleśniki i uwielbiam to, że mam teraz ferie i mnóstwo czasu na takie śniadania, dzięki za inspirację :>
OdpowiedzUsuńnaleśniki z takimi dodatkami, pycha, ale nabrałam ochoty!
OdpowiedzUsuńach no i czerwone domowe wino, dopiero zauważyłam... cudo
Usuńno tak, naleśniki to zdecydowanie comfort food, a takie leniwe poranki są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki cieniutkie i pyszne. Uwielbiam te z mąki pszennej!
OdpowiedzUsuńOch! Nigdy nie jadłam naleśników na śniadanie (być może dlatego, że nigdy rano nie chciało mi się ich robić) - są dla mnie daniem głównie obiadowym! Z pewnością są przepyszne!
OdpowiedzUsuńComford food, wspomnienie dzieciństwa, ciepłe i otulające - naleśniki :) Uwielbiam. I środkowy zegarek w dolnym rzędzie jest cudny!
OdpowiedzUsuńwreszcie nowy wpis ;) wypróbuję kiedyś twojego przepisu, chociaż przyznam, że praktycznie zawsze robię je na oko ;) kiedyś to właśnie naleśniory były moim ulubionym obiadem ;) zwłaszcza takie tłuszczaki mojej mamy - z wiejskiego mleka, wiejskich jaj i z wiejskim twarogiem w środku, zjesz takie 2 i masz dosyć do końca dnia ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak comfort food z rana :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki u mnie z rana tylko na słodko
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis , który na pewno wypróbuje :)
A te zegarki są świetne :*
Tą kolację bym porwała <3 Królewska!
OdpowiedzUsuńNaleśniki przepyszne, też robię z podobnych proporcji :)
A zegarek biały jest na mojej liście!
Naleśniki naleśnikami, ale zdjęcia rewelacyjne. Zawsze lubię oglądać i czytać Twoje posty! :)
OdpowiedzUsuńZegarki są słodkie! Szalenie mi się podobają!:))
OdpowiedzUsuńPrzepis na naleśniki zachowam. Mam kilka podstawowych, ale wciąż testuję, które są najlepsze:)
Nareszcie nowy post! Przeglądałam znudzona tablicę blogera aż tu nagle 'tęcza w słoiku' i od razu życie staje się piękniejsze. Jesteś dla mnie dużą inspiracją i uwielbiam czytać twoje posty ♡
OdpowiedzUsuńŚliczne te zegarki :]
OdpowiedzUsuńKochana, nie marnuj więcej cennych płatków kosmetycznych. Ja stosuję metodę 'na ziemniaka' ;P
Kroję surową pyrę na pół, nabijam na widelec, moczę w oleju i smaruję patelnię :P
Zdecydowanie naleśniki to comfort food :D
nareszcie notka:) czekałam, bo uwielbiam oglądać;) tutaj jest tak klimatycznie i smacznie:))
OdpowiedzUsuńJuż pozwoliłam sobie wpisać ten przepis do mojego notesiku.
OdpowiedzUsuńRocksana, o ktorej jadasz kolacje? Bo sie tak zastanawiam kiedy najlepiej jesc :P
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
różnie, ale zwykle jest to przedział czasowy 18-20 godzina. :)
Usuńpozdrawiam :)
Może wtedy, kiedy jesteś głodna? Każdy ma inny tryb życia, więc nie ma sensu sugerować się innymi w tak indywidualnej sprawie.
UsuńŚwietny przepis, niesamowity blog, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż xx
W wolnych chwilach zapraszam do siebie: http://mycolorfulthing.blogspot.com/
niby przepis podstawowy, niby klasyczny, znany, ale bardzo przydatny i fajny! tak poza tym to to prawie jak "co kraj to obyczaj" bo wiele osób ma swój własny przepis na naleśniki. :)
OdpowiedzUsuńRocksanko miewasz zaparcia? miałam regularne wypróżnienia i nagle problem.. dużo piję, dużo błonnika-otręby owsiane, pszenne, ciemny chleb, zielona herbata, zupy warzywne co sie dzieje:(
OdpowiedzUsuńAnonimku, nie należy spożywać większej dawki błonnika niż 40gr dziennie inaczej zaburzasz pracę jelit i wchłaniania soli mineralnych z pożywienia. Zaparcia mogą mieć różne przyczyny jeśli Ci nie przejdzie do 3-4 dni max to spróbuj siemię lniane, babkę płesznik, morele lub doraźnie tabletkę ziołową z apteki.
OdpowiedzUsuńMarcia.
A robił ktoś z mąki żytniej ? :D
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie ;3 Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńCzy można zastosować połączenie 30g mąki pszennej + 100g zmielonych płatków owsianych? :)
OdpowiedzUsuńtak, jasne, powinno wyjść - spróbuj i daj mi znać! :))
UsuńJak długo robi się takie naleśniki?
OdpowiedzUsuńniedługo, ok 15-20 minut :)
UsuńŚwietnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńCzy mogą być trudne dla początkującego kucharza?
nie, to prosty przepis, mi się udają zawsze :)
Usuń