A najlepiej - dużo dobrego.
Tym bardziej, jeśli poza gumą do żucia nie mieliście w ustach nic od wczesnych godzin porannych, a zegar nieubłaganie wskazuje 17.
Jakaś głupia, pseudo-dietetyczna, złota zasada mówi, by ''nie jeść po 18''.
Zgadza się, ale tylko, jeśli zasypiacie o 21.
Zgadza się, jeśli na raz pochłaniacie obiad, deser i kolacje, no bo przecież ''cały dzień nic nie jadłam/em!''.
Nie ma to tamto. Zawaliłeś - Twoja strata, trza było jeść.
Późny obiad/obiado-kolacja powinna być syta, ale lekka.
No i przede wszystkim...błyskawiczna w przygotowaniu!
Przecież nikt nie będzie czekał do 19... ;)))
Wczoraj zrobiłam sobie taką sałatkę.
Byłam baaardzo głodna i baaardzo zmęczona, więc poza przebraniem się w podomkowy szlafrok (patrz: zdjęcie poniżej), nie było już czasu na aparatową sesję (sałatki, a nie moją :P).
Instagramowe zdjęcia z telefonu to jedyne portfolio mej kolacji.
P.S. Jeśli macie po drodze z pracy/szkoły Lidla, polecam zainwestować w taki serek brie 'z nadzieniem', jaki użyłam do tej sałatki. Spokojnie pochłonęłam pół z 200 gramowego opakowania, a to już o czymś świadczy... ;)
Sałatka z serem brie, boczkiem i pomidorkami koktajlowymi
/1 porcja/
(wartość energetyczna porcji - ok. 500 kcal)
- 100 g serka brie (polecam taki 'z nadzieniem', możecie dostać teraz w Lidlu)
- 4, małe plasterki wędzonego boczku
- garść miksu sałat
- 5 pomidorków koktajlowych
- na dressing: 1,5 łyżki oliwy z oliwek + 3 łyżki zimnej wody + dowolne przyprawy, u mnie zioła do sałatek
off topic: Edward Norton w filmie Iluzjonista to chyba ideał mężczyzny.
Spryt, skromność, wdzięk, seks i (dosłownie!) czar.
Zjadło by się! Tylko dla mnie wersja bez boczku ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł:) zjadłabym:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten Brie z nadzieniem z Lidla! :D Już go sobie wyobrażam w takiej sałatce, pyszna propozycja :)
OdpowiedzUsuńpyszne ale kurcze no nie najadłabym się xDD
OdpowiedzUsuńPychota <3
OdpowiedzUsuńJa bym tylko zamieniła boczek na parmeńską. Jak kto lubi :D
Pychota <3
OdpowiedzUsuńJa bym tylko zamieniła boczek na parmeńską. Jak kto lubi :D