Dowiecie się, kiedy nagle wejdziecie w posiadanie dziewięciu opakowań tegoż ciasta, a kolejne rogaliki będą ostatnią rzeczą, jaka przyjdzie Wam do głowy. ;)
Powiedzmy, że tym słodkim akcentem otwieram mały, całkiem francuski cykl na blogu.
Wszak termin ważności 12 marca zobowiązuje, a wszystkie oczekujące w kolejce serniki, ciasteczka i torciki będą musiały uzbroić się w cierpliwość.
Czasem chyba dobrze, że ciasto nie zadaje pytań. Ciasto po prostu rozumie. ;)
Słodkie tartaletki z ciasta francuskiego
/ok. 15 mini tart/
- opakowanie ciasta francuskiego
- dowolne słodkie smarowidło: nutella, masa krówkowa, dżem
- dowolne dodatki: owoce (u mnie banany truskawki i kiwi), orzeszki, rodzynki
- 30 minut wolnego czasu ;)
Ciasto francuskie rozwinąć, pokroić wzdłuż na trzy paski. Każdy z pasków podzielić na 5 kwadracików (lub kółka).
W środku każdego kwadratu (lub koła) delikatnie naciąć nożem jakby taką ramkę, nie przecinając przy tym ciasta na wylot. Jeśli nie wiecie o co chodzi (bo ja też nie wiedziałam, jak czytałam o tym w necie), to macie tu małą wizualizację:
Piekarnik nagrzać do 200 stopni i piec tak przygotowane kwadraciki (lub kółeczek) przez 12 minut.
Po ostudzeniu wypełniać je ulubionym smarowidłem i dodatkami. Et v. :)
a co to za owoc taki zółty? kiwi? za żółte i za długie? :P
OdpowiedzUsuńkiwi gold pewnie ;) a długie, bo plasterki krojone w drugą stronę ;)
Usuńto odmiana kiwi - kiwi złote:p
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciasto francuskie za jego uniwersalność :) rogaliki nadziane nutellą, kaszą jaglaną i serem, ślimaczki ze szpinakiem... mmm. Twoja kompozycja jest bardzo kolorowa i apetyczna
OdpowiedzUsuńa mnie bardziej interesuje ta złota rączka, co to robi;) rączkę całować, na rączkach nosić, ale chyba, jak widzę serduszko w rytmie francuskim...
OdpowiedzUsuńjaki miły komentarz :)
UsuńMmm, ja z ciasta francuskiego lubię robić ślimaczki. A w planach mam ze szpinakiem, suszonymi pomidorami i żółtym serem lub mozarellą :)
OdpowiedzUsuńCiasto francuskie jest tak cudownie uniwersalne! Ale na słodko to mi chyba najbardziej smakuje :)
OdpowiedzUsuńCiasto francuskie uwielbiam, ale zdecydowanie w wersji na słono - z parówkami lub kurczakiem, serem żółtym, brie, szpinakiem... mniam! A co do Małego Księcia, to właśnie dzisiaj zakupiłam swoją japońską wersję <3 Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają:) pycha:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Kurczaka w cieście francuskim :)
OdpowiedzUsuńKroisz ciasto francuskie na ok 2-3 kawałki, filet z kurczaka dowolnie przyprawiasz i podpiekasz na patelni, osobno przygotowujesz pieczarki z cebulą (poddusić i podpiec na patelni).
Na ciasto nakładasz kurczaka, na to pieczarki, można dodać ser żółty, i zawijasz w taką jakby kratke, a nastepnie smarujesz roztrzepotanym jajkiem. Wkładasz do piekarnia i pieczeszto zlotego koloru. Niebo w gębie ! :D
orety, słodko mi się robi od samego patrzenia, świetny przepis Rocksanka! :)
OdpowiedzUsuńa tak poza jedzeniem. uwielbiam Małego Księcia.
OdpowiedzUsuńTak niewiele potrzeba, aby stworzyć coś pysznego... :)
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi o tym, jak dawno nie jadlam ciasta francuskiego.. pora iść do sklepu po opakowanie!
OdpowiedzUsuńJuż po miniaturce wiedziałam, ze to będzie coś fantastycznego, ale że aż tak ? Wszystkie bym zjadła :P
OdpowiedzUsuńZapowiada się pyszny cykl :D
OdpowiedzUsuńPrześliczne! Chociaż ja wolę ciasto francuski na wytrwanie ;)
OdpowiedzUsuńkocham ciasto francuskie! to chyba najlepszy wynalazek na świecie;)
OdpowiedzUsuńa co to za przeterminowany krem czekoladowy? (; haha, nie no, tak zwróciłam uwagę.
OdpowiedzUsuńbędzie więcej o francuskim cieście?
a będzie, będzie :)
Usuńto czekam!
Usuńmogę wiedzieć gdzie kupiłaś tą bluze? :)
OdpowiedzUsuńStradivarius, mam taką samą :)
UsuńWidzę, że kupiłaś bluzkę? Leży świetnie :)
OdpowiedzUsuńJak właściwie te 9 opakowań wpadło Ci w ręce? Dziwna rzecz :o