Jedna osoba karmelizuje masło, a druga miesza sypkie składniki, podczas gdy ta pierwsza już uciera masło z jajkami. ;)
Nawet, jeśli ciasto nie okaże się furtką do raju, sam 'akt' wspólnego wypiekania i gapienia się w piekarnik, dostarczy niemałej radochy... :)
Zapach jest boski.
Ciasto jest dobre.
Może nie genialne, ale do jedzenia z przyjaciółką, zaraz po kolacji - jak znalazł.
A. polubiła korzenny, biszkoptowy spód, ja wylizywałam tortownicę z resztek karmelizowanych bananów.
Dla każdego coś dobrego.
Chętnie przekroiłybyśmy ciasto wzdłuż, dzieląc się spodem i wierzchem ciasta, ale...jak by to wyglądało na zdjęciach? ;)
Ciacho swą prostotą zauroczyło mnie na White Plate.
Ciasto razowe z bananami i karmelem
/tortownica 20 cm, ok 12 porcji/
(wartość energetyczna porcji - ok 290 kcal)
Wierzch:
50 g masła
50 g cukru
Ciasto:
150 g miękkiego masła
120 g cukru
4 jajka
łyżeczka ekstraktu z wanilii (u nas cukier wanilinowy)
175 g mąki (dałyśmy 100 g żytniej razowe i 75 g pszennej)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżeczki mielonego imbiru
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżka melasy (użyłyśmy miodu)
szczypta soli
Banany:
2 średniej wielkości, pokrojone w krążki (dałyśmy 4 małe)
Piekarnik nagrzać do 180 st C.
Kwadratową formę o boku 20 cm wyłożyć papierem do pieczenia.
Na karmelu ułożyć plasterki bananów, a w tym czasie zrobić ciasto: masło zmiksować z cukrem na puszystą masę. Kiedy masa będzie jasna,
miksować dodając po jednym jajku, następnie wanilię i mąkę wymieszaną z
suchymi składnikami. Masę wlać na wierzch bananów. Wstawić do piekarnika, piec 35-45 minut.
musiało byc pyszne :)
OdpowiedzUsuńJak są banany i karmel to coś dla mnie! Uwielbiam takie zestawienie!
OdpowiedzUsuńPatrzę na te zdjęcia i już czuję jego smak :D
OdpowiedzUsuńwidziałam ten przepis i marzyłam o tym cieście! coś czuję, że niedługo zrobię
OdpowiedzUsuńciasto w towarzystwie smakuje podwójnie pysznie! :))
OdpowiedzUsuńnie wątpię, że ma boski zapach, ale smak pewnie jeszcze cudowniejszy! nie ma to jak słodkie, przypieczone banany :)
OdpowiedzUsuńjedno z najcudowniejszych połączeń EVER
OdpowiedzUsuńkarmel, banany, toż to raj! i do tego wspólnie przyrządzony, najlepiej tak. :)
OdpowiedzUsuńIle szczęścia! Pycha :)
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałek!;)
OdpowiedzUsuńPięknie Wam wyszło to ciacho!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Takie ciasto chyba się nazywa bolo de banana :D
OdpowiedzUsuńja z "odwróconych" robiłam tylko ananasowe, tak po amerykańsku, ale kiedyś w końcu zabiorę się do słynnej tarte tatin, próbowałaś? :)
---
http://takeittasty.blogspot.com
http://facebook.com/takeittasty
To ciasto wygląda fantastycznie:-)
OdpowiedzUsuńmogłabym do Ciebie napisać, Kochana? uwielbiam zaglądać na Twojego bloga! jesteś wspaniała! ;)
OdpowiedzUsuńtylko ostatnio zauważam u siebie trochę niepokojące objawy dotyczące żywienia (po odchudzaniu..).. trochę się boję.. tylko głupio mi obarczać Ciebie moimi problemami :(
oczywiście, że możesz napisać! :)
Usuńczekam na Twego maila, moja Droga,
pozdrawiam :* :)
już wydrukowałam :D
OdpowiedzUsuń