Ludzie dzielą się na tych,
którzy Go kochają
i na takich,
co Go nienawidzą.
RABARBAR
rabarbarowe love
rabarbarowa miłość
Sezon na to kwaskowate warzywo (tak, warzywo!) wciąż trwa, więc koniecznie wypróbujcie moje rabarbarowe przepisy. :)
Gwarantuje, że się zakochacie.
Nawet, jeśli (do tej pory) należeliście do tej ''drugiej grupy''... ;)
Orkiszowy placek z rabarbarem i daktylami Ciasto z rabarbarem i kokosem
Drożdżówki z rabarbarem Tarta z rabarbarem i białą czekoladą
Konfitura z rabarbaru
a całkiem prywatnie:
selfie musi być
dzisiejsze śniadanko u mamy - bułka z awokado, jajkiem, wędliną i rzodkiewką
...a już wkrótce zapraszam na te NIEZWYKŁE ciacha, jestem pewna, że takich jeszcze nie jedliście! :)
Ja też dzisiaj szamałam taką wypchaną kanapkę, ale na studencki obiad ;d Kocham rabarbar, ale w moim studenckim mieszkanku mogę zrobić z niego co najwyżej kompot ;d
OdpowiedzUsuńPS Wyglądasz świetnie!
Wszystko pyszne! Ja uwielbiam rabarbar, a można to zaobserwować na moim blogu :D
OdpowiedzUsuńojej, ale zrobiłaś seta, aż się obśliniłam :D
OdpowiedzUsuńŚwietne propozycje!
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie należę do tych, którzy go uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńkocham rabarbar z lodami :)
OdpowiedzUsuńja w tym roku pokochałam rabarbar! :D
OdpowiedzUsuńciasta z rabarbarem uwielbiam! :)
ile pysznych rzeczy:D
OdpowiedzUsuńOdkąd zobaczyłam ciacha na fejsie nie mogę się doczekać przepisuuu...nie męcz tak!
OdpowiedzUsuńDzisiaj przywiozłam grube pałki rabarbaru mmm... mam tyle pomysłów na ich wykorzystanie że nie wiem czy mi wystarczy hehe .. A ciacha intrygują już nie mogę się doczekać przepisu :)
OdpowiedzUsuńzabieram do siebie wszystko co rabarbarowe:) mniammm szczególnie tą tartę:D boska!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko, co z rabarbarem :)
OdpowiedzUsuńJak ci sie podoba nauka francuskiego ?
OdpowiedzUsuńjuż nie chodzę na zajęcia ;)
UsuńJak zwykle zawyżyłaś kalorie - policzyłam i porcja ma 350-360kcal zależnie od kalkulatora :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , ślicznie wyglądasz.
ale co ma tyle? :DD
Usuńto komentarz do tej krajanki, tak? :>
prawdę powiedziawszy kaloryczność swoich wypieków obliczam zawsze w wartościach 'przybliżonych', tj. na oko. :D To potem wychodzą takie kwiatki, ale dziękuję, że to sprawdziłaś. :)
Dzięki za komplement i pozdrawiam mocno :*