piątek, 21 listopada 2014

Paris, je t'aime - migawki z Paryża

Podobno wielu turystów cierpi po powrocie na tzw. syndrom paryski, objawiający się albo zawodem, że dostało się mniej od oczekiwań (''jutro wychodzimy z domu o 7, nie ma spania do 10!''), albo szaloną euforią (''Ja już nie wracam do Polski.''), że wreszcie się udało.
Paryż zachwyca, tu chce się doświadczyć wszystkiego, w jak największej ilości. I jeszcze z dokładką.
 
Pola Marsowe - pod wieżą Eiffla
Rue Lamarck - widok z okna naszego apartamentu

Ogrody Wersalu 

Dźwięki rozpędzonego metra zmieszane z akordeonem ulicznych muzyków.
Zapach masła, wypełniający cały dom o poranku, z gorących, tostowanych pain perdu.
Widok rozmigotanego Paryża, po zmierzchu, ze schodów bazyliki Sacre Coeur.
Smak tłustego confit de canard, popijanego mocno wytrawnym, czerwonym winem.
Życzliwość ludzi, nie rozumiejących angielskiego ni w ząb, którzy z cierpliwością (i oczywiście - po francusku), tłumaczą nam, jak dojść na pchli targ Saint-Ouen.
Ciepło słońca ogrzewającego ogrody Wersalu we wtorkowe popołudnie...
Miłość, która uderza już w samolocie, już na lotnisku i lokalnym sklepiku, już przy pierwszych słowach ''Bonjour, Mademoiselle!''.
uliczki Montmartre, w ''moim'' sąsiedztwie - film z telefonu
Zakochałam się, w końcu.
W mieście dźwięków, zapachów, smaków i barw.
W mieście świetlistych ludzi, w mieście miłości.
 Zakochałam się, w Paryżu. 
 
Ogrody Wersalu
 
Montmartre - dzieła ulicznych artystów-malarzy
 
Montmartre - bazylika Sacre Coeur / wejście do metro
 
Saint-Ouen - pchli targ w 18 dzielnicy

Rue Lamarck - pierwsze śniadanie w naszym apartamencie, w Paryżu
 
Place de la Concorde - wieczorny widok na wieżę Eiffla
 
W drodze na most Alexandra III (w tle) i wieżę Eiffla

Sześć dni to za mało, by wszystko uchwycić (i nie mowa tylko o aparacie ;) ). 
To jednocześnie zbyt wiele, by wszystko opisać, opowiedzieć, oddać (na jednym poście na pewno się nie skończy! ;) ).
Najfajniejsze wspomnienie?
Może zdziwienie ulicznego artysty-malarza, który po złożeniu mi propozycji portretu, dodał już po angielsku: ''You look like French.''...
Pont Alexandre III
Ogrody Wersalu/ urocze uliczki Montmartre
 
Ogrody Wersalu

10 komentarzy:

  1. Ja też kocham Paryż! Piękne zdjęcia, oddają ten niepowtarzalny klimat mojego ukochanego, magicznego miasta <3 Dziękuję za tę zdjęciową wycieczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pasujesz do tego miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie to mało powiedziane! :)
    A te słodkie buły na śniadanko robią wrażenie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. niesamowicie zazdroszczę ci tego wypadu, marzy mi się wyjazd do Paryża :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę! Pięknie tam jak nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie <3 zazdroszcze Ci naprawde to moje Marzenie *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam, aż w końcu i ja się tam wybiorę, bardzo ciągnie mnie to miejsce, przez jego cudowny klimat :) Poza tym ślicznie wyglądasz w tym płaszczyku, czy zdradzisz gdzie kupiłaś ? Pozdrawiam ! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ci ślicznie :*
      a płaszczyk zakupiłam w New Yorkerze :)
      pozdrawiam także :)

      Usuń
  8. Niestety, moje wspomnienia z Paryża nie są tak piękne- pamiętam głównie ganianie z muzeum do muzeum.

    younglonelysoul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...