Tym bardziej, że ich przygotowanie nie jest ani trudne, ani wymagające jakiś tam fikuśnych składników - od naszych polskich naleśników różni je jedynie dodatek proszku do pieczenia oraz...gęstość ciasta!
No i pczywiście to, że zamiast zwijać je w ruloniki/trójkąty/pakieciki układamy z nich słodką, naleśnikową wieżyczkę...najlepiej hojnie polaną syropem klonowym*. :)
*do tej pory nie próbowałam syropu klonowego, więc nie wiem, czy pancakes z ich dodatkiem serio jest takie świetne, jak rekomendują Amerykanie (notabene, polecający także dodatek bekonu do placków...)
Niemniej jednak, placuszki skropione zagęszczonym mlekiem słodzonym (popularnym jako ''mleczko w tubce'') są również zacne. :)
Ku większej, przy-weekendowej rozpuście, placki można przełożyć czekoladowym serkiem (bądź nutellą!) i plasterkami owoców, jak uczyniłam to ja. :3
Z syropem czy bez - polecam, na niedzielne śniadanie! <3
/2 porcje - ok. 8-10 placków/
(wartość energetyczna porcji, bez dodatków - ok 400 kcal)
- 1 szklanka mąki
- 1 jajko
- 180 ml mleka
- 40 g roztopionego masła
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 łyżki cukru wanilinowego (można dać zwykły i odrobinę waniliowego aromatu)
- szczypta soli
Mąkę przesiać do miski.
Przesianą mąkę połączyć z proszkiem do pieczenia, cukrem i solą. Następnie roztrzepać jaja, połączyć z mlekiem i masłem, dodać do mąki.
Smażyć na suchej patelni, podawać z ulubionymi dodatkami. :)
ależ Ci zazdroszczę, że jesz takie pyszności i wgl nie tyjesz. jak Ty to robisz?
OdpowiedzUsuńnormalnie, możesz zawsze jeść co chcesz, ale kwestia kiedy Ty to jesz, i ile jesz :) nawet jak jesteś na diecie, możesz jeść to wszystko, tylko UMIAR się kłania.
Usuńno dokładnie, zgadzam się z przedmówcą! :) chodzi o zbilansowaną dietę i dobre rozłożenie tego w czasie...po takim śniadaniu moim kolejnym posiłkiem był dopiero obiad, bo już drugiego śniadania nie udało mi się w siebie wcisnąć (poza tym, obiad byl 4 godz po śniadaniu, więc nie było gdzie upchać jeszcze jednego posiłku ;))
UsuńAch, zjadłam właśnie porcję pain perdu, ale twoje śniadanie przebiło wszystko. Co do książek, w śniadaniowym klimacie jest fajna książka Cappucino - historia różnych kobiet z Paryża, które spotykają się w jednej z kawiarni, by omawiać swoje problemy. Polecam!
OdpowiedzUsuńoooo! muszę poszukać tej książki, dzięki! :)
Usuńa Twoje pain perdu na pewno były mega genialne <3 kocham tosty francuskie :))
Obłędna góra smakołyków :)
OdpowiedzUsuńIdealnie podane :D Takie leniwe śniadania mogą trwać wiecznie :D
OdpowiedzUsuńbędąc w Stanach, miałam okazję spróbować syropu klonowego z panckakes i rzeczywiście jest się czym zachwycać ;) - bez porównania do syropów (meeega drogich), które można spotkać w Polsce, wg mnie najlepszy to Aunt Jemima Oryginal (cena w USA to około 2$, czyli 6-7 zł)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc, to po powrocie do Polski - bardzo za nim tęsknię, zresztą jak i za kilkoma innymi produktami...
kurcze, aż przyszła mi ochota, żeby wypróbować takiego oryginalnego syropu klonowego...może ten, o którym piszesz można zamówić gdzieś przez internet? chętnie bym spróbowała, skoro to takie dobre... :>
UsuńTen z tygodnia amerykańskiego w lidlu ma interesujący smak :)
Usuńw moim Lidlu nie ma go! :((
UsuńŚwietne placuszki ,piękna wieżyczka z owocami :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pankejki, z syropem klonowym są rzeczywiście świetne. Mam oryginalny syrop kanadyjski, a ponieważ dawno pankejków nie robiłam, to chyba zrobię :)
Pozdrawiam.
Syrop klonowy jest cudowny, koniecznie musisz spróbować. Zupełnie co innego niż reszta syropów, typu ten z agawy - ma taki niesamowity smak...Szkoda, że jest tak drogi, bo najchętniej dodawałabym go do każdego śniadania. Do placków jest najlepszy, bez niego pancakes dla mnie nie istnieją, więc oszczędzam moją buteleczkę i używam tylko do polewania takich wieżyczek. ;D
OdpowiedzUsuńZrobiłam dzisiaj na śniadanie.
OdpowiedzUsuńPRZE-PYSZ-NE. ♥♥♥