No, bo np. że w kalendarzu, to wiadomo.
Jeszcze też za oknem, w 15 stopniach na termometrze, w słońcu bez zaćmienia i koloniach krokusów rosnących przy ulicy.
Na parapetach, na ubraniach, we włosach, w głowach.
W oficjalnym pożegnaniu zimy - zamiast topienia Marzanny - roztapianie czekolady.
Zamiast kruszenia zmarzniętego lodu na szybach samochodu - rozkruszanie kryształków soli.
Wiosnę znaleźć można w pieczeniu słodko-słonych ciastek.
Jeśli jedliście kiedyś solony karmel, smażony bekon z syropem klonowym, albo po prostu kawał dowolnego mięsa z owocami - wiecie, o czym mówię - balans doskonały.
Taki ciasteczkowy yin-yang.
Słodkie ciastka naładowane gorzką i mleczną czekoladą, nadziane orzechowo-czekoladową Nutellą, delikatnie oprószone drobnymi kryształkami soli morskiej...
...można się rozpłynąć! ;)
/10 ciastek/
(wartość energetyczna 1 ciastka - ok. 280 kcal)
- 150 g mąki pszennej
- 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/4 łyżeczki soli
- 115 g masła
- 120 g cukru + łyżka cukru wanilinowego
- 1 jajko
- 1 łyżeczka jogurtu greckiego
- ok. 150 g czekolady, posiekanej (u mnie gorzka i mleczna)
- słoik Nutelli, schłodzony przez godzinę w zamrażarce
- sól morska, do posypania ciastek
Tak przygotowane ciastka, układaj na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach około 5 cm.
Piecz przez 9-11 minut, w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Ciastka, zaraz po upieczeniu mogą wydawać się niedopieczone, ale spokojnie - dojdą jeszcze po przestudzeniu. :)
Lekko ciepłe ciastka obsypać szczyptą soli morskiej. :)
Super przepis na ciastka;)
OdpowiedzUsuńJa tez mam etykietę z moim imieniem na nutelle ;3
OdpowiedzUsuńŚwietne ciasteczka. :)
Coolcookkate.blogspot.com
Takie ciacha są najcudowniejsze pod słońcem. <3
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie, ale zastanawiam się ile na raz potrafisz takich ciastek zjeść? :P
OdpowiedzUsuńGenialna wiosenno - zimowa jeszcze mieszanka :), ja też lubię takie połączenia, które pozornie nie pasują :)
OdpowiedzUsuńzjadłabym :( szkoda, że popsuł mi się piekarnik ;(
OdpowiedzUsuńGenialnie wyglądają te Twoje ciasteczka! *.*
OdpowiedzUsuńCudeńka! :)
Zdjęcia są naprawdę piękne, aż się chce oglądać i oglądać. :)
Zainspirowałaś mnie!
Jak z Nutellą, to muszą być pyszne:)
OdpowiedzUsuńojesuu.. zaraz poliżę monitor :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia robisz coraz piękniejsze, warsztaty się przydały :)
Wygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuńDo tego kawa lub gorąca herbata i przed domem na ławce można rozpłynąć się w marzeniach !!!
OdpowiedzUsuńGenialne! W 100% moje smaki :)
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie połączeniem nutelli i soli morskiej, jednak mając jeszcze w pamięci smak ciastek z żurawiną i białą czekoladą, które upiekłam z Twojego przepisu, muszę spróbować i tych! :))
OdpowiedzUsuńoj tak, upiecz koniecznie! :)
Usuń280 kcal w jednym ciastku?! To cholernie dużo, czy one są chociaż odpowiednio bardziej syte?
OdpowiedzUsuńna pewno bardziej syte niż standardowe ciacha ze sklepu - poza tym, ważą 2 razy więcej niż takie małe, sklepowe ciasteczko z paczki, są dość spore :)
UsuńObawiam się, że mój żołądek pozostanie głuchy na tę różnicę i skonstatuje po prostu fakt przyjęcia określonej ilości ciastek :) Ale przepis i tak wypróbuję.
Usuńhahaha, sposób jedzenia - wedle uznania! :)
Usuńszczerze polecam! :)
Hej!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie do wzięcia udziału w moim konkursie, którego zadaniem jest przygotowanie wypieku bądź deseru na Wielkanoc! :) A do wygrania jest naprawdę fajna patera i nie tylko! :)
Szczegóły na moim blogu:
http://tajnikismaku.blogspot.com/2015/03/wielkanocny-konkurs-pastelowy.html