No bo jak ciasto, to przecież słodkie, a cytryna wszak kwaśna. Więc jak?
Może to nieustępliwa tęsknota za ciepłem, za słońcem i dniami w kolorze cytryny, a może po prostu cowieczorny prysznic z udziałem płyny do kąpieli o zapachu ciasta cytrynowego (naprawdę, istnieją takie cuda), sprawiły, że zapragnęłam, by nie tylko moja skóra pachniała soczystym cytrusem.
I wiecie co?Udało się, bo zapach pieczonego ciasta przenika cały dom ciepłym, orzeźwiającym aromatem cytryn...
W dodatku okazuje się, że psychologiczny termin ''słodkie cytryny'', to wcale nie taki nierealny oksymoron... :)
Ciasto lekkie, miękkie, przyjemnie wilgotne (to nie jest typowa, ''sucha'' babka!), delikatnie słodkie.
Wcale nie kwaśne, idealnie cytrynowe.
Właśnie takie, jakie powinno się popijać popołudniową herbatką... z cytrynką. :)
Cytrusowy lukier idealnie zwieńcza całość - więc go nie pomijajcie!
Poza tym - świetnie smakuje posmarowane konfiturą jagodową...
Prosty, szybki i nieskomplikowany przepis Marthy Stewart, który troszkę zmodyfikowałam. :)
Ciasto cytrynowe
/średniej wielkości keksówka/
- 150 g cukru
- 165 g masła (dałam 110g + 40 g oleju słonecznikowego)
- 230 g mąki pszennej
- 4 jajka
- 105 g mleka
- 20 g śmietany (dałam 30, bo mi się ciut za dużo nabrało :P)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- sok z 1/2 cytryny
- skórka z 1 cytryny
- szczypta soli
- lukier: 150g cukru pudru + sok z połowy cytryny (wymieszać ze sobą na lukier i polać ciasto, ew. można jeszcze udekorować kandyzowaną skórką cytrynową lub pomarańczową)
Masło utrzeć z cukrem na puszystą masę, dodać sól oraz skórkę z cytryny i ubić. Do utartego masła dodawać kolejno jajka cały czas miksując. Do masy dodać sok z cytryny, mleko oraz śmietanę i utrzeć. Na koniec dodać do masy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i ubić. Masę wyłożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 170° C na około 45 minut, aż patyczek wbity w ciasto zostanie suchy. Ciasto ostudzić, a następnie wyciągnąć z foremki.
dobry cover to taki, który oryginał bije na głowę...
Oj wygląda bardzo apetycznie...:-)
OdpowiedzUsuńAle wspaniała babka i ten kolor.Musi być bardzo smaczna;)
OdpowiedzUsuńŚwietne to ciacho! *.*
OdpowiedzUsuńWygląda tak słonecznie i orzeźwiająco po tej całej zimie! :)
Genialnie Ci wyszło, uwielbiam takie wilgotne! :D
Cytrynowy płyn z Biedronki? :D Jeśli tak to podzielam zachwyt, jest cudowny!
OdpowiedzUsuńdokładnie ten! :)
Usuńjaka to ,,średnia" keksówka??
OdpowiedzUsuńtaka ok. 22x12 cm :)
UsuńO jaaaaaaaaaaa,ale mi narobiłaś na nią ochotę... chyba ta babka niedługo zagości u mnie na stole :D/ serio nie jest sucha?;)
OdpowiedzUsuńw ogóle nie jest sucha! jeżeli to miałoby być rekomendacją, to jestem w stanie napisać, że jest...''zakalcowata''! :D ale to nie jest zakalec, tylko tak ma być, mięciutka, wilgotna, pyszna, najlepsza <3 upiecz koniecznie :)
Usuńa co w niej takiego,że nie jest sucha?:D
Usuńmoże to za sprawą śmietany i mleka? :D
Usuńok,dziś mam zamiar robić ciacho:D
Usuńdaj znać, jak wyszło! :)
UsuńPlanujesz jeszcze kiedyś wrócić do Paryża? :)
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy do Paryża, ale do Francji na pewno tak...marzy mi się Prowansja i Lyon, bo mają tam dobre jedzenie haha <3
Usuńa co, chcesz mnie kiedyś zabrać ze sobą? :)
Pomijając fakt, że ciasto wygląda przepysznie i kojarzy mi się z dzieciństwem, to muszę napisać, że od jakiegoś czasu Twoje zdjęcia są wprost cudowne. Zawsze chętnie tu wchodziłam, bo było tak kolorowo i w ogóle, zdjęcia były apetyczne, ale ostatnio są wręcz genialne :)
OdpowiedzUsuńniesamowicie mi miło to czytać, jesteś prze-kochana! <3
Usuńsama jestem wobec siebie dość krytyczna i porównując się z innymi blogami kulinarnymi, oceniam swoje zdjęcia tak hmmm...wciąż za mało dobre, o. :D
ale się staram, staram, kombinuję ze światłem i ciesze się, że zostaje to dostrzeżone! :**
Co dziś na śniadanko?<3 moż ukarzesz nam cos na fejsie?:D
OdpowiedzUsuńdzisiaj bagietka z twarożkiem + pomidor/ogórek/banan i miód <3 :)
UsuńPięknie wygląda. Ja też niby cytryn nie lubię, ale jak ktoś by podstawił pod nos takie ciastko czy poczęstował lodami cytrynowymi to nie powiem nie pogardziła bym ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWystarczy na nia spojrzec - piekna
OdpowiedzUsuńWystarczy na nia spojrzec - piekna
OdpowiedzUsuńWysyarczy na n
OdpowiedzUsuńA o co chodzi z tą skórką cytryny? Jak ja dodac?zetrzeć na tarce,czy jak?
OdpowiedzUsuńtak, dokładnie :)
UsuńWłaśnie zjadamy kawałki ciasta cytrynowego z twojego przepisu. Wyszło mięciutkie, delikatne. Pyszne. Mój dwuletni synek prosił o dokładkę. Udekorowalam rodzynkami i posypałam cukrem pudrem. Dziękuję za świetny przepis.
UsuńPozdrawiam,
Anna
Niesamowicie się cieszę, że skorzystałaś z przepisu i że smakuje Tobie i Twojemu maluszkowi :)
Usuńz rodzynkami musiało wyjść pysznie!
pozdrawiam również :)