Lubię spoglądać w niebo na przelatujące samoloty i zastanawiać się, jaki jest cel ich podróży.
Może urlop w gorącym Egipcie, wczasy nad morzem Egejskim lub jakaś tam bardzo poważna delegacja w Wielkiej Brytanii...
Maj, ciepły, pachnący przekwitającą już magnolią, białym bzem i mleczem transformującym się w dmuchawce, latawce, wiatr.
Maj, miesiąc zwiastujący wakacje, niczym listopad Boże Narodzenie.
Jeszcze tylko kilka tygodni, dni, godzin, a ktoś, spoglądając w niebo na odlatujący samolot, będzie zastanawiał się, dokąd właśnie zmierza.
Ja natomiast, zapięta w pokładowe pasy, będę tym razem wiedzieć, że celem są słoneczne Włochy... :)
Czas przedwakacyjnych oczekiwań wypełniają majówki pod gołym niebem.
Zapach grilla w ogródku, piknik w parku i podwieczorek na tarasie.
Smak pierwszy polskich warzyw i słodkich owoców...
Czy mogłoby się obejśc bez domowego ciasta? :)
Ciacho z rabarbarem to już majowa klasyka gatunku.
Jednak na pewno nie taki SERNIK, jak TEN! :)
Słodko-kwaśny, ciężki i zbity, na spodzie z owsiano-czekoladowych ciasteczek...
Gwarantuję - nic więcej do szczęścia nie trzeba!
No, chyba, że odrobina słońca i troszkę wolnego czasu... :)
Sernik z rabarbarem/keksówka 23x11 cm, ok 10 porcji/
(wartość energetyczna porcji - ok. 350 kcal)
spód:
- 150 g ciastek owsianych w czekoladzie
- 40 g masła
masa serowa:
- 250 g sera ricotta
- 450 g sera trzykrotnie mielonego półtłustego (używam takiego z wiaderka Piątnica :) )
- 2 jajka + 1 żółtko
- 120 g cukru
- 20 g cukru wanilinowego
- 50 g śmietany 36%
- ok. 2-3 laski rabarbaru
- 50 g cukru
Na podpieczony spód wyłożyć masę serową i piec sernik w 160 stopniach, przez godzinę.
W tym czasie zabrać się za rabarbar.
Rabarbar umyć i pokroić go na paski szerokości foremki, w której piecze się właśnie sernik (u mnie to ok. 11 cm). Pokrojony ułożyć w żaroodpornym naczyniu i zasypać cukrem, aż rabarbar puści sok. Pod koniec pieczenia sernika (20 minut przed końcem) wsadzić do piekarnika jeszcze rabarbar i piec go do miękkości przez 20 minut.
Gdy rabarbar ostygnie, ułożyć go (jak na zdjęciach) na wystudzonym serniku i całość polać wytopionym podczas pieczenia syropem rabarbarowym. :)
***
kilka pierwszo-majówkowych migawek...
A Wy, jak spędziliście majówkę? :)
<3
bardzo smakowicie wygląda to ciasto :) i widać że super bawiłaś się na majówce, mi też udało zjeść się posiłek pod gołym niebem z widokiem na jezioro :) w sobotę była piękna pogoda i pojechałam na zamek Czocha - polecam! no a potem wybraliśmy się na zaporę (tuż obok), a że koleś skasował nas tam 5 zł za parking, wymyśliłam, że skoro mój chłopak zawsze ma w samochodzie koc (polecam swoją drogą ten pomysł) to taka piękna łąka z mleczem jest koło samochodu, że zróbmy sobie piknik :) tak też zrobiliśmy. Buła z kotletem z piersi kurczaka i sałatą, do tego kawa z termosu i śpiew ptaków z widokiem na jezioro, czego można chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia :)
http://nie-wiem-jak.blogspot.com/
ojj, ojej, majówka na bogato! cudowny sernik - re-we-la-cja!
OdpowiedzUsuńjeżeli wy we wrocławiu macie teraz taką pogodę, jak widać na zdjęciach, TO SIĘ PRZEPROWADZAM. a sernik wygląda przeuroczo z tym rabarbarem na wierzchu. rewelacyjny pomysł.
OdpowiedzUsuńzapraszam :) a gdzieś teraz brzydko jest? :) Myślałam, że cała Polska rozsłoneczniona :)
UsuńOjej, wygląda cudownie! Pyszny musi być :)
OdpowiedzUsuńWow, genialny jest ten sernik! *.*
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i świetny pomysł, który z pewnością będzie teraz dla mnie inspiracją! :)
Bardzo ładnie piszesz i każdy Twój post czyta się z uśmiechem na twarzy! :D
ten rabarbar wygląda jak paluszki surimi :P
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie, chyba impreza się udała :D
OdpowiedzUsuńRajska majówka :D, nawet rabarbar taki :)
OdpowiedzUsuńTakiego sernika to ja jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga :) Zaglądam tu niemal codziennie. Robisz prześliczne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńJa również lubię "działać" w kuchni. Ale bardziej gotując niż piekąc ;)
Bardzo fajny pomysł na sernik z rabarbarem. Na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://ultrapaulina.blogspot.com/
Bardzo fajny pomysł na sernik z rabarbarem. Na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://ultrapaulina.blogspot.com/
Cześć. Mam drobne problemy z odżywianiem, szukam pomocy. Jeżeli miałabyś trochę czasu i chęci, moglibyśmy się skontaktować?
OdpowiedzUsuńjasne :) pisz do mnie na mail rkonkolska@gmail.com :)
Usuńczekamy na czwartkowy jadłospis, Roksanko! :*
OdpowiedzUsuń