Po pierwsze, połowa wakacji za nami, co w sumie nie dotyczy osób pracujących sześć dni w tygodniu, w systemie dwuzmianowym, łącznie z sobotami (czyt. mnie).
Po drugie, co ważniejsze, musimy się pogodzić z myślą, że następne, świeże, polskie (!) truskawki zjemy dopiero za rok.
Miesiące świetności ze sprzedawanymi kobiałkami na każdym rogu ulicy już minęły, a w sierpniu truskawek już jak na lekarstwo.
I już nic, w długie, wczesno-jesienne wieczory nie zastąpi nam drożdżówki z truskawkami i kruszonką, czy choćby najskromniejszej miseczki truskawek, hojnie oblanych jogurtem...
Jeśli - tak jak ja - w porę dorwiecie jeszcze ostatnie, polskie truskawki - będziecie mogli cieszyć się ich smakiem przez cały rok, i to nie tylko jesienią!
Jak to możliwe?
Wystarczy, że zamkniecie swoje truskawki...w słoiku! ;)
I kiedy w październiku inni, z utęsknieniem będą wypatrywać pierwszych czerwcowych dni z mieniącymi się słodką czerwienią straganami - Wy, w zaciszu swej kuchni otworzycie słoik domowego dżemu truskawkowego i posmarujecie nim chrupiącego tosta.
Zamykając oczy, wspomnicie, że tak smakuje lato.
/ok. 6 małych słoiczków/
- 1 kg truskawek
- 650 g cukru
- opakowanie cukru wanilinowego
- łyżka soku z cytryny
Gdy całość się zagotuje, zmniejszyć ogień na minimum (ale tak, by dżem wciąż lekko ''bulgotał'') i gotować go tak przez ok. 2-2,5 godziny, co jakiś czas mieszając, by nic nie przywarło. Gdy konsystencja będzie już odpowiednia i będzie przypominać rzadki dżem (truskawki się rozpadną, sok się zredukuje, a nasz dżem nie będzie za szybko ściekał z łyżki, lecz będzie taki bardziej 'kisielowaty', ale też niezbyt gęsty), ściągamy garnek z dżemem z palnika i przekładamy jeszcze gorący dżem do czystych, wyparzonych i suchych słoiczków - następnie słoiki mocno zakręcamy i ustawiamy do góry dnem, do momentu wystygnięcia.
Tak naprawdę, często wystarcza im to, by porządnie się zassały - ja jednak polecam dodatkowo je pasteryzować. Można to robić na kilka sposobów, mój ulubiony to z użyciem piekarnika.
Wystudzone słoiczki z dżemem wkładamy do zimnego piekarnika i po zamknięciu, rozgrzewamy go do 130 stopni. Kiedy zostanie osiągnięta ta temp., trzymam dżem w piecu przez 20 minut, następnie wyłączam go, uchylam drzwiczki i zostawiam w nim słoiki do całkowitego ostudzenia. :)
Dżem jest cudowny, zwłaszcza taki domowej roboty. :-)
OdpowiedzUsuńJaką datę przydatności ma taki dzemik (po otwarciu rzecz jasna ;P) ?
OdpowiedzUsuńpodobnie, jak ten kupny :) co prawda, taki malutki słoik u mnie długo nie postoi otwarty w lodówce (do dwóch tygodni to już ostateczny maks, potem trza otworzyć kolejny ;) ), ale myślę, że spokojnie miesiąc czasu da radę, jak nie dłużej - dla przykładu dodam, że dżem pomarańczowy z tego przepisu ---> http://teczawsloiku.blogspot.com/2015/04/dzem-w-kolorze-pomaranczy-konfitura-z.html
Usuństoi w mojej lodówce otwarty już od kwietnia (to już 4 miesiące) i ciągle jest tak samo dobry, także spokojnie, myślę, że z tym truskawkowym będzie podobnie :)
Dziękuję za odp :))
UsuńPotwierdzam,domowy jest zdecydowanie najlepszy;)
OdpowiedzUsuńZa dżemami zbytnio nie przepadam, ale jak zobaczyłam kanapkę z twarogiem i tym oto produktem to od razu zapragnęłam taką na talerzyku u siebie ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak domowy dżem. Pyszności!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hejhej :) Co sądzisz o naleśnikach z twarogiem i borówkami na obiad?
OdpowiedzUsuńbardzo na tak :) w końcu twaróg to nabiał w dobrej postaci, a borówki to w większości woda i witaminki...czyli w sumie całkiem zdrowo i niskokalorycznie - o ile nalesników będzie maks 3 :)
Usuńsama często jem naleśniki na słodkoz serem i owocami na obiad :)
Piękne zdjęcia, ten dżem musiał być przepyszny! <3
OdpowiedzUsuńTruskawkowy to mój ulubiony. :)
Dżemik na zapas być musi, szczególnie ten z truskawek :)
OdpowiedzUsuńNic nie zastąpi smaku świeżych truskawek :< Już za nimi tęsknię i nawet tak przepyszny dżemik nie jest mi w stanie ich braku wynagrodzić :<
OdpowiedzUsuń1.a co z planami zalozenia restauracji? Robisz cos w tym kierunku? ;)
OdpowiedzUsuń2.dostajesz jakies oferty reklamowe np.Big Milk (np.jak Abstrahuje) czy Cini Minis (jak Oginski z "Kocham Gotowac")? Jesli tak to jakie i od jakich firm?
1. już nic, przestało mi zależeć ;)
Usuń2. niestety nie :(
co myslisz o dziewczynie z instagrama @oliviaroseshale ? Chyba przegina z niektorymi swoimi zdjeciami.. Co ona sobie wyobraza..
OdpowiedzUsuńo jezu, wygląda okropnie...
UsuńNigdy nie robiłam dżemu :)
OdpowiedzUsuń