To, co wydaje się straszne, można przetrwać, ponieważ jesteśmy tak niezniszczalni, jak nam się wydaje.
John Green, ''Szukając Alaski''
Ile razy sytuacja wydawała się Wam tak beznadziejna, że nie było widać żadnej opcji wyjścia?
Na przykład, zamiast na randeczce w kawiarni, lądujecie na pogotowiu, na oddziale ratunkowym, z potasem wypłukanym do zera, wenflonem i podłączoną doń kroplówką?
Pierwsze, wiosenne słońce podziwiacie zza szyby, przykrywając się ciasno nowym, lawendowym kocem, pełnym okruszków zjedzonych przed chwilą ciastek.
Podsumowując; bezkarnie leżycie, śpicie i po prostu jecie ciastka, nabierając nowych sił - no serio, czy może być coś lepszego? :)
Pełnoziarniste ciasteczka to prawdziwe ciastka dobrej mocy!
Potrzebujecie szczęścia, fajnego życia, a może zwyczajnie uśmiechu na każdy dzień?
Żaden problem - już jedno, zjedzone ciastko zdziała prawdziwe cuda (brzmi jak telemarketing :D).
Miałam gdzież też kilka z napisem ''health'', ale chyba zjadłam je w pierwszej kolejności... ;)
Cóż, teraz zostaje mi delektować się jedynie szczęściem i dobrem... :)
Uwaga! Ciasteczka od spodu posmarowałam roztopioną, mleczną czekoladą, czego nie widać na zdjęciach, ale zapewniam Was, że ona tam jest! ;)
Pełnoziarniste ciasteczka mocy
/20 ciasteczek/
- 125 g masła w temp. pokojowej
- 1 jajko
- 3 szczypty soli
- 250 g mąki pełnoziarnistej (u mnie pszenna)
- 2-3 łyżki mleka
- 120 g brązowego cukru
Dolać 2-3 łyżki mleka, tak, by masa nie była zbyt sucha. Wszystko zagnieść w kulę, wsadzić do miski, przykryć folią i na 30 minut schłodzić ciasto w lodówce.
Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Dużą blachę z piekarnia, wyłożyć papierem do pieczenia.
Schłodzone ciasto podzielić na 20 części, każdą z nich rozpłaszczyć na okrągłe ciasteczko i ulubionymi stempelkami wybijać napisy.
Tak przygotowane ciasteczka, układać w odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec ok. 15-17 minut, aż brzegi ciastek ładnie zbrązowieją.
Po ostudzeniu, każde ciacho można - tak, jak ja - posmarować od spodu roztopioną czekoladą. :)
Wyplukana z potasu?! Ale dlaczego? Co sie stalo? Jak do tego doszlo?
OdpowiedzUsuńjakieś fatalne zatrucie... :(
Usuńzdrówka :))
OdpowiedzUsuńa mam pytanie gdzie w rynku, albo koło zoo, można pójść w tygodniu na pyszny garnek kawy we Wrocławiu? co polecasz? :)
mam randkę w połowie drogi ;) i wypadło Wrocław, i mamy w planach pyszną kawę i serniczek, a potem do zoo... ;D i nie wiem gdzie pójść na tą kawę, a oboje lubimy pić dużo kawy ;D i pomyślałam, że skoro jesteś z Wrocławia, i masz blog o gotowaniu, to mi pomożesz? :D będę wdzięczna :)
hmmm :) z takich fajnyh miejsc, to polecam Ci Giselle na szewskiej, ale też Central Cafe, Gniazdo (nowe, fajne miejsce!), cafe Borówka (spory wybór kaw :) ), Coffee Planet (fajne miejsce, ale w mieście uznawane, za miejscówkę osób homo.. :D) a także Amorinio :)
Usuńdziękuje :*
UsuńWspaniałe wypieki i do tego z pozytywnym przesłaniem! :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńco sie stało? snapy mnie zaniepokoiły...
OdpowiedzUsuńhipokaliemia...potas wypłukany, zawroty głowy, wymioty, drżenie mięśni...
Usuńpodejrzewam, że ktoś mi coś dosypał do drina w klubie, niestety.
O jej zdrowiej szybko
UsuńDosypał ? ;( Dobrze, że nic większego się nie stało! Zdrowiej szybko ;)
Usuńdziękuję :* <3
Usuńupiecz cos z bezą! :D
OdpowiedzUsuńok, wezmę pod uwagę! :)
Usuńco najbardziej lubisz jesc w wielkanoc? z ciast i nie ze slodkich?
OdpowiedzUsuńz ciast to kocham mazurki no i wiadomo, serniki <3 :)
Usuńa z nie słodkich...to jajka z majonezem, sałatki z majonezem i żurek, najlepiej w chlebie :)
Trzymaj się i regeneruj :) świetne ciacha :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńno to obie lezymy pod potasem...:/ jaki mialas??
OdpowiedzUsuńpodasz snapa?
potas 3,49
Usuńa mój snap: rocksanka :)
jak zrobilas te napisy na ciastkach? :D
OdpowiedzUsuńza pomocą stempelków, widać je na zdjęciu, to ten czerwony plastikowy pasek :)
Usuńdostałam je od Cukrowej Wróżki w prezencie, do nabycie w sklepie Tiger z akcesoriami :)
youtube.com/watch?v=pf1sWuyHrFY <3
OdpowiedzUsuńmrrr *___* <3
Usuńokropność
OdpowiedzUsuńkiedyś ludzie szli do klubu się bawić.. a teraz ? połowa przyćpanych i zjaranych, 1/3 dorzuca innym proszki ukradkiem.
masakra :(
dużo zdrówka Kochana :)
takie czasy.. wszystko sie zmienia i nie jestesmy w stanie tego zmienic
UsuńKochana, zrobisz post o tym, jak wyglądają u Ciebie święta Wielkanocne? Jakie masz potrawy,co z nich najbardziej lubisz a czego nie?:d
OdpowiedzUsuńNiektóre miejsca i niektórzy ludzie...lepiej je i ich omijać...otaczaj się Tymi, którzy sprawiają, że czujesz się szczęśliwa, tacy z prostą filozofią bycia dobrym w sercu i umyśle :)
OdpowiedzUsuńA Ty chodzisz na randki? :)
OdpowiedzUsuńNo a czemu by nie? :)
Usuńjak sie czujesz? juz w domku?
OdpowiedzUsuńObecnie w szpitalu :<
Usuńkiedy kolejny filmik na yt?
OdpowiedzUsuńa może zdradzisz tez roksana i teczowa wrozka tematykę kolejnych filmikow?
UsuńKolejny jest o tym, czego nie mówić ludziom zmahającym się z ed... :)
UsuńMam pewne pytania;-)
OdpowiedzUsuń1.Obecnie wychodzę z choroby, czasami mam tak,że nie umiem przestać jeść w odpowiednim momencie. No a potem jestem strasznie przejedzona czy ty też tak miałaś?czy może być to spowodowane np.niedowagą itp?
2.Czy waga zazwyczaj staje na odpowiednim poziomie i potem już nie idzie do góry?
3.Czy masz tak obecnie,że nie patrzysz na przetchwilą zjedzoną np.kolacje lub coś innego i jesz jeszcze inne rzeczy po tych posiłkach?
4.I ostatnie z innej beczki,jeśli gdzieś wyjeżdżasz np.na wakacje to co robisz z królikiem?:-)
Hej, już odpowiadam na Twe pytania :)
Usuń1.tak, też tak miałam i jest to całkiem normalne - w sumie miewam tak do tej pory :D ludziom nie zawsze łatwo jest znaleźć tę granicę między najedzeniemba przejedzeniem - ale w przypadku niedowagi jest to o wiele cięższe z tego powodu ciągłego niedożywienia i uczucia niedosytu - gdy zdobędziesz odpowiednią wagę będzie to o wiele łatwiejsze do kontroli.
2.to zależy od tego...w jaki sposób będziesz się odżywiać! Jeśli będą to rozsądne, racjonalne porcje, po 4-5 w ciągu dnia, a epizody przejedzenia będą sporadyczne - waga całkowicie się unormuje. :)
3.o, jasne, że tak mam! Np. wczoraj, po zjedzeniu dwóch kanapek na kolację, zjadłam jeszcze ciasteczko :)
4.jeśli jest to wyjazd do tygodnia - królik zostaje sam w domu, wyposażony w kolby, wodę, sianko, ziarenka, jabłka i suchy chleb.
Jeśli jest to dłuższy okres...ktoś go przez ten czas odwiedza i dostarcza mu catering. :)
Dziękuję za odpowiedź :-)
OdpowiedzUsuń