Na youtube, właśnie pojawił się nasz (mój i Cukrowej Wróżki) pierwszy vlog, w którym odpowiadamy na jedno z najczęściej zadawanych przez Was pytań - skąd brać motywację do walki z chorobą?
Zapraszam do oglądania i subskrypcji mojego kanału! :)
Wkrótce pojawią się kolejne video blogi... :)
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że są osoby, które pomagają w ten sposób innym młodym dziewczynom. To straszna choroba, która jak wszystkie inne ,,psychiczne" jest trochę tematem tabu i spychana jest na dalszy tor. Uważa się, że to wymysł nastolatek, które chcą zwrócić na siebie uwagę. To ogromnie krzywdzące i powodujące wyłącznie to, że brak jest właściwej dla nich pomocy. Wyobrażam sobie, że to niełatwe mówić o tym wszystkim dlatego BRAWO i gratulacje za siłę, motywację, walkę i wygraną. :-)
OdpowiedzUsuńA jakie będą kolejne filmiki? Zdradzicie?
OdpowiedzUsuńkolejny będzie o tym, czego nie mówić ludziom z zaburzeniami odżywiania :)
UsuńMowisz, ze najlepiej wyrzucic wage.. W takim razie skad wiedzialas ile wazysz w poszczegolnych okresach chorowania (mam na mysli poprzednie wpisy)
OdpowiedzUsuńto jest moja waga taka 'mniej więcej' na oko :) poza tym, miałam okazję podczas trwania tego okresu, zważyć się na wadzę w domu znajomych/rodziny...potem już tylko oscylowałam mniej więcej w okół widzianych wcześniej cyferek :)
Usuńaktualnie zważyłam się miesiąc temu u koleżanki, waga wskazała 55 kg ;)
A skad jest Cukrowa Wrozka? Z jakiego miasta? I jak sie poznalyscie? :)
OdpowiedzUsuńpozanłyśmy się oczywiście za pomocą blogów, już daawno, daaawno temu. :)
Usuńmało kto wie, ale właśnie nazwa mojego bloga, bierze się od jednego z jej przepisów na 'tęczę w słoiku' :)
A jak często się ważycie?
OdpowiedzUsuńobecnie wcale, przynajmniej ja. :)
Usuńnie mam wagi, więc nie mam jak, chyba, że u kogoś w domu zobaczę, to wtedy się ważę z ciekawości :)
Obie wyszlyscie z tego bez pomocy specjalisty? U Roksany to wiemy, ale jak to bylo u Cukrowej Wrozki? Jak nazywa sie Cukrowa Wrozka? :)
OdpowiedzUsuńCukrowa to Ola, ale nic więcej nie zdradzę, bo to się chyba nazywa ochrona danych osobowych ^^
UsuńTrudno mowic o wygranej.. Ja podczas bardzo wielu lat chorowania wiele razy "wygrywalam", bo sie ogarnialam, dobijalam do w miare normalnej wagi.. ale to lubi wracac i niestety bardzo czesto wraca :( Jak sie przed tym ustrzec? Moze powiecie o tym?
OdpowiedzUsuńOdnaleźć wartości ważniejsze niż waga i wygląd. Może to być pasja, ale niektórym i to nie wystarczy. Moim zdaniem bardzo pomaga pomoc inni w ramach wolontariatów. Człowiek sobie uświadamia, ile tak naprawdę w życiu dostał i jak małą rolę odgrywa waga i wygląd, a jak ważne jest zdrowie. Polecam spróbować! Trzymaj się!
UsuńKochane jak wyjsc z tego kregu chorego myslenia "im zjem mniej tym lepiej". Nie moge przestac tak myslec ;(
OdpowiedzUsuńCzy macie zamiar w przyszlosci zostac psychologiem albo psychoterapeuta w dziedzinie zaburzen jedzenia?
OdpowiedzUsuńzacznij myśleć - im zjem więcej, tym lepiej! :) wcale nie przytyjesz - staniesz się jedynie piękniejsza i zdrowsza <3
UsuńJakie dziewczyny w chorobie sa hipokrytkami.. Widze to po komentarzach na instagramie. Piszac, ze fajna akcja itd a same wygladaja jak z oswiecimia i ma bmi zagrazajace zyciu.. to przykre. Jaki macie do tego stosunek?
OdpowiedzUsuńNie wiesz, w jakim etapie życia są - być może dopiero zaczynają z tym walczyć. Tego nie można się pozbyć na zaklaskanie.
UsuńSuper filmik ! ♡♡
OdpowiedzUsuńdziękujemy :* :)
UsuńA ja nie wiem już jak jeść,próbuję zapomnieć o czasie i żeby godziny posiłków mną nie rządziły.Jeść o której chcę?,Roksano jak ten czas poukładać aby nie rządził w życiu?Potrzebuję jakieś jasnej odpowiedzi:-/
OdpowiedzUsuńna początku może być z tym ciężko, żeby jeść 'spontanicznie', więc nawet ok trzymać się ustalonych godzin, np. co 3-4 godziny zjadać kolejny posiłek :)
Usuńz czasem, przy odzyskaniu zdrowszej wagi, zacznie to przychodzić bardziej naturalnie, jedzenie w mniejszym stopniu będzie rządzić naszymi myślami, a w końcu stanie się cudownym dodatkiem do życia :) to wymaga czasu i pracy, cierpliwości, nic nie przychodzi od tak, na klaśnięcie palcami. daj sobie czas, ale miej siłę walczyć i iść do przodu, uda się!
Rocksanko, pięknie wyglądasz w porównaniu do zdjęć z czasów choroby. Twoja niesamowita uroda jest teraz widoczna w pełnej krasie. I głos b. przyjemny :) (wiem, że to akurat nic do anoreksji nie ma, ale mimo wszystko 1 raz Cię słyszę).
OdpowiedzUsuńojojoj, dziękuję prześlicznie :* :) <3 <3 <3
Usuńbrawo - zawsze też chciałam pomagać takim dziewczynom, sama przeżyłam piekło anoreksji. Ale jakoś nie miałam odwagi. Kilka razy dziewczyny chore, rozmawiające ze mną tyle razy, umierały. To brzemię mnie przerosło. Ale pamiętam, jak było mi trudno. Jak nie chciałam wyjść do ludzi, jak bałam się.
OdpowiedzUsuńA moglabys cos wiecej o tym napisac? Jak to po rozmowie z Toba umieraly?!
Usuń