Mając wolność, kwiaty, książki i księżyc, któż nie byłby w pełni szczęśliwy.
~ Oskar Wilde
No, i może jeszcze bilet na Opener festival i nocny pociąg do Gdańska! :)
Co z tego, że jeszcze nic nie spakowałam, ciastka na drogę spaliły się o 1 w nocy,
gdy ot zachciało mi się piec, a spać nie mogłam wcale.
Co z tego, że w Trójmieście zapowiadają deszcze, a na niedziele, wszystkie bilety powrotne do Wrocławia zostały wyprzedane (swoją drogą, mogłam z tym zwlekać jeszcze dłużej...)
Dziś (albo właściwie to jutro?) po północy, wsiadam w pociąg by po 7 rano obudzić się znów nad morzem.
Jeszcze tylko w pośpiechu, po pracy, spakuję walizkę i mogę ruszać.
Najważniejsze rzeczy i tak mam: plastykowe kwiaty we włosach, pod pachą książkę o świadomym śnieniu, księżyc oświetlający tory no i to, co przecież lubię najbardziej,
wolność.
Ciastka miały być prezentem za mój trójmiejski nocleg.
Miały, gdyby się nie spaliły i nie zlały w jedną, wielką masę (choć i tak są pyszne!).
Mam nadzieję, że taki słoiczek dżemu truskawkowego jednak wszystko wynagrodzi! :)
Sezon na truskawki dobiega końca, więc jeśli jeszcze nie zakończyliście domowej produkcji przetworów,
koniecznie uzupełnijcie swą spiżarkę o TEN DŻEM!
Dżem truskawkowy z białą czekoladą! <3
Słodziutki, gęsty, prze-pysz-ny.
Idealny na śniadanko, na kromce puszystej, świeżej chałki...
Dżem truskawkowy z białą czekoladą
/ok. 3 średnie słoiczki/
- 1 kg truskawek
- 100 g cukru
- 100 g białej czekolady
Zagotować na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, gotować, ok. 2 godzin, aż dżemik nabierze odpowiedniej konsystencji, a owoce się rozpadną. Wyłączyć gaz, dodać połamaną na kawałeczki białą czekoladę i wymieszać, aż czekolada się rozpuści.
Do czystych, wyparzonych i suchych słoiczków nakładać dżem, zakręcić i odstawić do góry nogami, do ostygnięcia. :)