Upał, gęsty i lepki niczym miód, ospale rozlewa się po polach. Powietrze pachnie nonsensem, pozorami spokoju i beztroski.


Lato niczym leniwy kot, rozciąga się, pręży, wyciąga do słońca,
wygrzewa myśli.
Z ciepłym wiatrem przynosi mi tę zagubioną na chwilkę beztroskę,
wolność, ufność, maliny i jagody.
Naleśniki są najlepsze, kiedy nieproszony budzik zadzwoni przypadkiem o 5:30,
i trzeba iść do sklepu, bo przyziemnie nie ma mąki, a powietrze o szóstej rano,
jest takie rześkie, lekkie,
jakby nigdy nie znało upału.
jakby nigdy nie znało upału.


Naleśniki nadziane śmietankowym mascarpone, wypełnione po brzegi najlepszymi dobrociami końcówki lipca.
Delikatnie polane ciepłą, roztopioną, białą czekoladą...
A czym smakuje Wasze lato?
Naleśniki z mascarpone, owocami lata i białą czekoladą
/6 naleśników/
ciasto:
ciasto:
- szklanka mąki pszennej (130g)
- 1 jajko
- 125 ml mleka
- 200 ml wody
- 1 łyżka oleju
nadzienie:
- 200 g mascarpone
- 100 ml śmietanki 30%
- 3 łyżki cukru
- ulubione, letnie owoce - u mnie maliny i borówki
- polewa: roztopiona, biała czekolada
Rozsmarowywać nadzienie na naleśnikach, posypać borówkami i malinami, składać w ulubiony sposób. :)
Polać po wierzchu roztopioną, białą czekoladą.

Wyglądają obłędnie!:)
OdpowiedzUsuńUpalne naleśniki :D
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają i pewnie tak samo smakują :)
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj robiłam naleśniki, tylko takie grubaśne, amerykańskie ♥ I też miałam malinki.
OdpowiedzUsuńNaleśniki to smak mojego dzieciństwa. Nigdy mi się nie znudzą, można je przygotować na tak wiele sposobów i podać z przeróżnymi smakowitościami :) Wersji z mascarpone jeszcze nie jadłam. Jestem pewna, że podbiłaby moje serce ^^
OdpowiedzUsuńkocham twoje śniadania
OdpowiedzUsuńjak tylko patrzę na te twoje śniadanka to się rozpływam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://chrupacz-poranny.blogspot.com/
Wyglądają przepięknie, w sam raz na lato :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie :-). Moje lato jest wypełnione owocami. A naleśniki miałam na dzisiejsze śniadanie, z borówkami ;-). Ich połączenie z serkiem lub masłem orzechowym i owocami nie ma sobie równych :D.
OdpowiedzUsuńSuper naleśniczki! ^^ Zapewne przepyszne. </3
OdpowiedzUsuńPS. Rocksanko, a masz Snapchata? c:
dziękuję, tak, były pyszne <3
Usuńa mam, rocksanka na snapie :))