Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry, Mały Książe
Tak sobie teraz myślę, całkiem z perspektywy czasu,
że serio trzeba być aniołem,
by nie będąc moją rodziną,
wytrzymać ze mną w najgorszym okresie mego życia,
kiedy zjedzenie 150g twarożku na kolację, było dozwolone tylko do 19,
a każde wyjście na ciasto (zamiast obiadu, oczywiście!), było okupione
narzekaniem i jękami odnośnie mojej wagi,
wieczną analizą tabeli kalorycznych na opakowaniach produktów w supermarkecie
i siedzeniem o pustym talerzu, gdy wszyscy przy stole jedzą pizzę.
Anioły, które przypominają nam, jak latać.
Prawdziwi przyjaciele, dla których upieczesz urodzinowy sernik, który zjecie oprócz kolacji, po 21, przed wyjściem na imprezę.
Będziecie śmiać się, pić kolorowe kalorie w procentach i tańczyć do 5 nad ranem, by za cztery godziny zjeść porządne śniadanie.
Będziecie fruwać w przestworzach i zdobywać świat.
Jednak przede wszystkim, będziecie żyć.
Sernik malinowy z białą czekoladą (a właściwie słodyczami w białej czekoladzie!), to niesamowicie idealne, letnie połączenie.
Słodki, lekki i bardzo orzeźwiający.
Rozpływający się w ustach.
Różowy, uroczy, piękny.
Tak właśnie smakuje przyjaźń. :)
Jako, że sernik był niespodzianką urodzinową, niestety nie posiadam żadnego jego zdjęcia w przekroju (chyba, że udało się Wam zobaczyć na moim snapchacie: rocksanka :) ).
Pomysł na dekorację serniczka, zainspirowany tym genialnym przepisem Cukrowej Wróżki.<3
/tortownica 16cm/
spód:
- 100 g herbatników maślanych
- 50 g masła
Ciasteczka wsadzić do woreczka, pokruszyć na piasek, np. uderzając w nie wałkiem do ciasta. Ciasteczkowy pył wymieszać z roztopionym w garnuszku masłem i kakao. Na wyłożony papierem do pieczenia spód tortownicy oraz na boki, wyłożyć ciasteczkową masę, wyrównać, wstawić do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
masa serowa:
- 500 g sera na sernik (u mnie ''Mój ulubiony'')
- 2 jajka
- 150 g malin, zmiażdzonych widelcem na papkę
- 100 g cukru
- opakowanie cukru wanilnowego
- 3 łyżki budyniu waniliowego
Wszystko wrzucić do miski, zmiksować do połączenia się składników.
Na schłodzony, ciasteczkowy spód wyłożyć masę serową, wyrównać,
piec w piekarniku nagrzanym do 160 stopni, przez 45 minut
Po upieczeniu, sernik studzić w uchylonym piekarniku, następnie na noc wstawić do lodówki.
Rano przystroić wierzch :)
wierzch sernika:
- 100 ml śmietany 12%
- 50 g białej czekolady
- słodycze wedle uznania, u mnie: białe kinder bueno, 50 g białej czekolady, 4 białe twixy, kuleczki rafaello, kilka malin do dekoracji
Podgrzewać na malutkim ogniu, aż czekolada się rozpuści i powstanie czekoladowa polewa.
Odstawić z palnika, aż lekko przestygnie i zgęstnieje.
Następnie, nakładając polewę łyżką, udekorować boki sernika, a później wierzch. Zanim zastygnie, poukładać na serniku słodycze, wedle uznania i fantazji. :)
Super,kochana :)
OdpowiedzUsuńna intagramie twoje zdjecia - jesteś piękna jak modelka :) a nawet jeszcze pięniejsza :)
OdpowiedzUsuńojeeejku... <3 dziękuję, Kochana! :* <3
Usuńmega mi miło ^^ :*
Ale bym zjadła taki torcik... ja tak piec nie potrafię :(
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię.
Być może wyolbrzymiam (sama jestem chora, co może wpływać na mój sposób myślenia), ale trochę mnie niepokoją Twoje ostatnie wpisy - kolejne obsypane różnymi słodyczami ciasta, ale przede wszystkim utożsamianie we wpisach szczęśliwego życia z obfitym jedzeniem - bo przyznajmy, że jedzenie wieczorem porządnej kolacji i ciasta, zalewanie tego kalorycznymi drinkami, a potem wsunięcie obfitego śniadania nie może być częstą praktyką, jeśli nie chcemy już przytyć. Rocksanko, uspokój mnie, proszę, że wszystko w porządku, bo zaczynam się martwić, czy nie wpadasz w drugą skrajność. Sama się przekonałam, jak łatwo "urozmaicić" swoją anoreksję napadami bulimicznymi. Przepraszam, jeśli dotykają Cię takie sugestie; wahałam się, czy to napisać, bo wszyscy wokół są zachwyceni, jedynie mi się wydaje, że tych słodkości i beztroskiej konsumpcji zaczyna tu być za dużo.
OdpowiedzUsuńAnia
dość ciekawa uwaga :)
Usuńjednak pomyślmy...czy nie było tak na tym blogu zawsze? :)
niektórzy zarzucają mi teraz kopiowanej Cukrowej Wróżki, co do przepisów, a prawda jest taka, że mocno się inspiruję jej tortami i przekładam to na serniki, które kocham wprost :)
nie wiem, co znaczy, że zaczyna być tu za dużo beztroskiej konsumpcji? wcześniej wyglądało to inaczej?
jest to blog kulinarny, zawsze były słodkości i zawsze wprawiałam się w nieskromny zachwyt, opisując swój kolejny wypiek :)
co do drinów i śniadania (nigdzie nie napisałam, że kalorycze, a porządne :D), to praktykuję raz/dwa razy na tydzień, przy grubszym wyjściu, jak normalny, zdrowy człowiek w moim wieku. :)
to trchę przykrę, że tak do tego podchodzisz, nie odbieram tego jak atak, ale jako trochę krzywe spostrzeganie normalnego, zdrowego życia i doszukiwanie się ''chorych objawów'' pośród tego, co robią normalni, młodzi ludzie :)
Cóż...biorąc pod uwagę ze wiekszość dwudziestoparolatków mn 2 razy w tygodniiu wychodzi na imprezę gdzie na biforze wpada pizza, a aftery kończą się w budce z kababem, to naprawdę ten kawałek ciasta wieczorem i śniadanie rano nie są zbrodnią ;)
UsuńDobrze ze zaczynasz życ Roksanko! :)
kurde Anonimie...to chyba nie znas prawdziwego zycia przz chorobe..
Usuńbo tak robia normalni ludzie.. pieka dla pryjemnosci, JEDZĄ co chcą, ile chcą...nie patrzą ile kcal, która godz... bawią sie, wychodzą z przyjaciolmi! jaka tu skrajnosc ? sama choruje od 8 lat.. i czytam Rocksankę odkad zalozyla bloga i jest mega motywacją... podziwiam, ze wietnie daje sobie radę, że ŻYJE, bo jest jedna z niewielu która pokazała tej gównianej chorobe gdie jej miejsce i stanowi dla mnie i dla wielu dziewczyn przykład. ...i chyba zapomniałaś jak wyglada normalne zycie skoro wg Cb to jest "skrajność"
Dokladnie
UsuńSkąd jest taka cudna, prosta patera? Pewnie i nie mało kosztowała :)
OdpowiedzUsuńpepco :)
Usuńi chyba jakoś 14 zł, żeby nie skłamać.. :))
zauwazylas mniej komentarzy po wznowieniu profilu na ask.fm?
OdpowiedzUsuńdobrze, ze ludzie sie zmieniaja. Chca sie zmieniac.
OdpowiedzUsuń